Tym razem dziennikarka zabrała się za ocenę kolegów po fachu, którzy jeszcze do niedawna pracowali w telewizji publicznej i prowadzili program „Pytania na śniadanie”.
Zapytana, dlaczego nie lubi Macieja Kurzajewskiego, rzekła: - Po prostu nie podchodził mi, bo uważałam go za mało wiarygodnego. To znaczy - nie wierzyłam mu. Ale nie był jedyną osobą, jedynym prowadzącym, któremu nie wierzyłam, więc też nie demonizujmy.
Uznania w jej oczach nie zyskały także Małgorzata Tomaszewska i Ida Nowakowska. - Dla mnie to było jakieś show, które one robiły. Nie były to prezenterki telewizji śniadaniowej w mojej subiektywnej ocenie - dodała. - Czyli ekspresja Idy Nowakowskiej trochę cię denerwowała na ekranie? - dopytała reporterka „Pomponika”.
- Dla mnie Ida była po prostu tancerką, która udaje prezenterkę telewizji śniadaniowej.
Później 52-latka dodała że śledzi programy śniadaniowe w wielu krajach Europy i w USA i tam sprawa prowadzących wygląda inaczej. - W Anglii śniadaniówkę prowadzą naprawdę posunięte w latach kobiety z ogromnym doświadczeniem, z równie doświadczonymi, starszymi mężczyznami. Osoba trzydziestoparoletnia nawet jeśli ma dzieci, uważana jest za mało wiarygodną w programie śniadaniowym, ponieważ wciąż jeszcze nie ma tego dystansu, który jest potrzebny do spojrzenia na wiele spraw w tym życiu. Nam się w pewnym momencie trochę stępiają emocje.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?