18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Róbmy swoje

Jerzy Witaszczyk
Jerzy Witaszczyk
Jerzy Witaszczyk DziennikŁódzki/archiwum
Sprawa "premiera" z PiS wywołała sztuczne zainteresowanie mediów i polityków. Najpierw była giełda nazwisk i dementi kolejnych domniemanych kandydatów, potem komentarze i kłótnie. Aż wreszcie pojawiło się nazwisko szerzej nieznanego profesora socjologii.

Jest się czym zajmować? Niespecjalnie, bo prof. Piotr Gliński w najbliższym czasie premierem nie zostanie. Prawdopodobnie w późniejszym czasie także nim nie będzie, chociaż - tego nie da się wykluczyć - kwalifikacje może mieć lepsze niż niejeden premier, nie wykluczając Donalda Tuska czy innych kandydatów na premiera.

Na przykład byłego burmistrza Malborka, który - jako były grabarz - żadnej pracy się nie boi. Jeśli nie nastąpi katastrofa polityczna lub nieprzewidziany awans obecnego premiera do struktur ponadnarodowych, Tusk będzie nam miłościwie panował do końca kadencji obecnego Sejmu. Kto wie? Jeśli zechce nawet dłużej.

Po co więc te polityczne igrzyska? A diabli wiedzą! W każdym razie politycy wszelkiej maści i partyjnej przynależności mają okazję do uprawiania swego najukochańszego zajęcia: znowu - ku zadowoleniu plebsu - mogą się kłócić i niszczyć przeciwników.

Zatem, proszę Państwa, nie ma się czym podniecać. Niech się nawalają na własny rachunek. My, zwykli ludzie i tak nie mamy na nic wpływu. Co najwyżej możemy uczestniczyć w marszach przeciw lub poparcia, łudząc się, że o czymś decydujemy. Niestety, o niczym nie decydujemy. Więc róbmy swoje - dokładnie tak, jak w czasach PRL radził nam klasyk Wojciech Młynarski.

Jerzy Witaszczyk

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki