Noc z 17 na 18 stycznia 1945 zapisała się w pamięci łodzian jako jedna z najtragiczniejszych w historii miasta. W obliczu zbliżających się do Łodzi oddziałów Armii Czerwonej, załoga niemieckiego rozszerzonego więzienia policyjnego na Radogoszczu („Erweitertes Polizei-Gefängnis Radegast) wymordowała więźniów znajdujących się w budynku, a następnie podpaliła go. Znajdowało się w nim wtedy ok. 1500 mężczyzn.
Dobijanie tych co ocaleli
Niemieccy strażnicy wkroczyli około północy do pomieszczeń znajdujących się na parterze więzienia, mordując przebywających tam więźniów funkcyjnych. Następnie skierowali się na pierwsze piętro i zaczęli wyprowadzać więźniów z pomieszczeń na korytarze, gdzie ci następnie byli zabijani. Narastała panika. Na drugim piętrze więźniowie podjęli próbę oporu, co poskutkowało wycofaniem się Niemców z gmachu.
Więzienie zostało podpalone nad ranem 18 stycznia, prawdopodobnie na parterze. Więźniowie skakali z okien i otworów wykutych w murze, próbując uciec przed ogniem. Niemcy znajdujący się na dziedzińcu ostrzeliwali ich z karabinów i pistoletów maszynowych. Gdy płomienie przygasły, Niemcy zaczęli przeszukiwać zgliszcza, aby dobić ocalałych. Z masakry radogoskiej ocalało jedynie około 30 osób, którym udało się przeskoczyć mur więzienia, bądź ukryć w zbiorniku wodnym na klatce schodowej.
Pogrzeb i manifestacja
Ciała zamordowanych zostały złożone na sąsiadującym z terenem więzienia cmentarzu rzymskokatolickim św. Rocha. Prochy spalonych znajdują się również w sarkofagu znajdującym się na terenie muzeum na Radogoszczu.
Kilka dni po tragedii, w Łodzi miała miejsce manifestacja. Napisy głosiły: „Pomścimy męczenników Radogoszcza!”
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?