Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rolnicy. Podlasie. Bohater serialu prawomocnie skazany za kradzież sianokiszonki z pola sąsiada

Izabela Krzewska
Izabela Krzewska
Sąd Okręgowy w Białymstoku oddalił apelację pełnomocnika pokrzywdzonego rolnika i obciążył go kosztami postępowania odwoławczego
Sąd Okręgowy w Białymstoku oddalił apelację pełnomocnika pokrzywdzonego rolnika i obciążył go kosztami postępowania odwoławczego Wojciech Wojtkielewicz/ Polska Press
Grzywna w wysokości 4500 zł, nawiązka 1000 zł na rzecz ograbionego gospodarza. Sąd Okręgowy w Białymstoku w czwartek (18.04) utrzymał wyrok wobec Kamila T. z gm. Poświętne. Bohater popularnego serialu Rolnicy. Podlasie został skazany za kradzież 11 balotów z sianokiszonką. Oskarżony pogodził się z wyrokiem, ale nie pokrzywdzony sąsiad. Domagał się wyższej rekompensaty i surowszej kary, w tym osadzenia T. w więzieniu na 2 miesiące. Sąd nie znalazł podstaw.

Bohater serialu Rolnicy. Podlasie złapany na gorącym uczynku

Postępowanie trwało cztery lata. Do kradzieży doszło bowiem 1 kwietnia 2022 r. 39-letni dziś oskarżony wpadł "na gorącym uczynku", bo właściciel balotów zainstalował na swoim polu w m. Marynki fotopułapkę, a w jednej z bel - nadajnik GPS. Zrobił to, bo już wcześniej ginęła z pola jego własność, i postanowił namierzyć sprawcę. Zaalarmowany przez system, zatrzymał go z łupem na przyczepce i wezwał policję.

Czytaj też:

Kamil T. początkowo się wypierał. Ostatecznie przyznał się do winy. Tłumaczył, że skończyła mu się sianokiszonka i nie miał co dać krowom do jedzenia. Postanowił "pożyczyć" paszę od innego rolnika, ale zwrócić ją w późniejszym terminie. Bo swoich 80 balotów ma, ale przez bobrzą tamę, zalało mu pole. Okazało się to nieprawdą.

- Oskarżony kłamał, nie wyraził skruchy, nie przeprosił pokrzywdzonego i nie próbował naprawić szkody - można streścić mowę pełnomocnika pokrzywdzonego (oskarżyciela posiłkowego) na rozprawie apelacyjnej 18 kwietnia.

A ta szkoda jest wyższa - zdaniem jego klienta - niż wyliczył sąd I instancji (1.452 zł). Dochodzą do tego koszty paliwa w związku z przewiezieniem balotów z powrotem na jego pole, czas, ale też konieczność wykorzystania sianokiszonki od razu (bo baloty były uszkodzone), więc utratę zapasów.

Okradziony przez bohatera serialu Rolnicy. Podlasie wnioskował o surowszą karę

Apelujący wnioskował o zwiększenie nawiązki z 1000 do 3000 zł (w tym zakresie poparł go prokurator), grzywny z 4500 do 8000 zł, a także wymierzenie oskarżonemu dodatkowej kary 2 miesięcy więzienia. Uważa, że sankcja orzeczona w pierwszym procesie jest rażąco łagodna, a oskarżony jest osobą majętną (posiada gospodarstwo rolne, maszyny i inwentarz), więc stać go na zapłacenie wyższej kary finansowej. Podkreślał, że Kamil T. dopuścił się też innego przestępstwa. Został prawomocnie skazany za znęcanie się nad psem (to pół roku więzienia w zawieszeniu na 2 lata), co powinno mieć wpływ na wymiar kary za kradzież.

Te argumenty nie przekonały Sądu Okręgowego w Białymstoku, który tego samego dnia oddalił apelację. Sędzia Dariusz Niezabitowski tłumaczył, że kiedy doszło do kradzieży, oskarżony nie był formalnie osobą karaną (prawomocny wyrok za znęcanie się zapadł pod koniec kwietnia 2023 r.).

Prawomocny wyrok dla rolnika z Podlasia za kradzież, wcześniej za znęcanie się nad psem

Sąd podkreślił też, że sytuacja majątkowa sprawcy "nie może być zasadniczym czynnikiem przy miarkowaniu kary grzywny".

- To doprowadziłoby do paradoksalnych sytuacji - mówił sędzia Niezabitowski. Jako hipotetyczny przykład podał kradzież batonika. - Idąc tokiem rozumowania apelującego, od osoby majętnej należałoby orzec grzywnę niewspółmiernie wyższą niż od osoby, która majątku nie posiada, mimo, że przedmiot przestępstwa byłby ten sam.

Zobacz także:

Dodał, że orzeczona nawiązka była rekompensatą za krzywdę (i uwzględnia koszty wskazane i udowodnione przez pokrzywdzonego), a nie szkodę, bo tej - de facto - nie było.

- W realiach tej sprawy pan pokrzywdzony przedmiot przestępstwa odzyskał, tyle, że w pogorszonym stanie, a dodatkowo oskarżony z tego tytułu poniesie grzywnę w wysokości trzykrotnej wartości, plus zapłaci na rzecz pokrzywdzonego 1000 zł tytułem zadośćuczynienia - wyliczał sąd odwoławczy.

Orzeczenie jest prawomocne. Kamil T. nie uczestniczył ani w tym, ani w pierwszym procesie. Na czwartkowej rozprawie nie stawił się przez problemy zdrowotne (tak wynika z pisma oskarżonego przesłanego sądowi), ale nie wnosił o jej odroczenie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna