Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rolnicy z województwa łódzkiego ostrzegają przed wysokimi cenami polskich produktów i kłopotami z ich kupnem. Problemem min koszty produkcji

Alicja Zboińska
Alicja Zboińska
Niebawem ceny warzyw, owoców, a także mięsa i jego przetworów mogą poszybować w górę. Ostrzegają przed tym rolnicy z województwa łódzkiego, a zgadzają się z nimi eksperci. W konsekwencji polskich produktów może zabraknąć w sklepach.Przed podobnym scenariuszem ostrzega m.in. Michał Kołodziejczak, rolnik spod Błaszek, lider Agrounii, czyli ogólnopolskiego ruchu rolników. Ruch znany jest m.in. z protestów w obronie polskiego rolnictwa, a także kontroli w sklepach, które miały wykazać, czy oferowane jako polskie owoce i warzywa, rzeczywiście zostały wyprodukowane w kraju. Michał Kołodziejczak wielokrotnie zwracał uwagę na trudną sytuację polskich producentów żywności, organizował też protesty, np. blokady dróg.Czytaj dalej
Niebawem ceny warzyw, owoców, a także mięsa i jego przetworów mogą poszybować w górę. Ostrzegają przed tym rolnicy z województwa łódzkiego, a zgadzają się z nimi eksperci. W konsekwencji polskich produktów może zabraknąć w sklepach.Przed podobnym scenariuszem ostrzega m.in. Michał Kołodziejczak, rolnik spod Błaszek, lider Agrounii, czyli ogólnopolskiego ruchu rolników. Ruch znany jest m.in. z protestów w obronie polskiego rolnictwa, a także kontroli w sklepach, które miały wykazać, czy oferowane jako polskie owoce i warzywa, rzeczywiście zostały wyprodukowane w kraju. Michał Kołodziejczak wielokrotnie zwracał uwagę na trudną sytuację polskich producentów żywności, organizował też protesty, np. blokady dróg.Czytaj dalej Pixabay
Niebawem ceny warzyw, owoców, a także mięsa i jego przetworów mogą poszybować w górę. Ostrzegają przed tym rolnicy z województwa łódzkiego, a zgadzają się z nimi eksperci. W konsekwencji polskich produktów może zabraknąć w sklepach.

Przed podobnym scenariuszem ostrzega m.in. Michał Kołodziejczak, rolnik spod Błaszek, lider Agrounii, czyli ogólnopolskiego ruchu rolników. Ruch znany jest m.in. z protestów w obronie polskiego rolnictwa, a także kontroli w sklepach, które miały wykazać, czy oferowane jako polskie owoce i warzywa, rzeczywiście zostały wyprodukowane w kraju. Michał Kołodziejczak wielokrotnie zwracał uwagę na trudną sytuację polskich producentów żywności, organizował też protesty, np. blokady dróg.

- Polskie i nieduże gospodarstwa rolne upadają, a to one gwarantują wysoką jakość produktów i przystępne ceny - mówi Michał Kołodziejczak. - Obserwujemy duże problemy hodowców bydła czy trzody, a także producentów owoców i warzyw. Produkcja przestaje być opłacalna, co ma związek m.in. z podwyżkami cen maszyn rolniczych, nawozów, środków ochrony. Nawozy i środki ochrony zdrożały niemal o połowę. Kolejny czynnik to rosnące płace. Gdy upadną małe gospodarstwa, dojdzie do monopolizacji rynku produkcji.

Jednak - jak zaznacza lider Agrounii - nie są to jedyne zmartwienia rolników. Michał Kołodziejczak zwraca uwagę na rolę pośredników między producentami żywności a jej sprzedawcami. To właśnie duże firmy pośredniczące nakładają największe marże, co przekłada się na wyższe ceny w sklepach.

Tak źle jeszcze nie było...

Obawy lidera Agrounii podzielają rolnicy z województwa łódzkiego.

- Od wielu lat prowadzę 24-hektarowe gospodarstwo, bywało różnie, ale tak źle jeszcze nie było - mówi rolnik z powiatu sieradzkiego, który produkuje ziemniaki i kapustę. - To, ile płacą za ziemniaki w naszym województwie, to jawna kpina. Za 15-kilogramowy worek oferują 3 zł, tymczasem cena musiałaby być cztery razy wyższa, żeby można było liczyć choć na minimalny zysk. Ten sam kilogram kilogram ziemniaków kosztuje w sklepie ok. 2,5 zł. Podobnie jest z kapustą, sprzedaję kilogram za 70 groszy, a w sklepie cena rośnie do 2,5 zł. Rosną za to moje wydatki: w listopadzie ubiegłego roku za tonę płaciłem 1350-1400 zł, a teraz cena wzrosła do 2 tys. zł.

Przez lata właściciel tego gospodarstwa sprzedawał warzywa na giełdzie rolnej. Z czasem jednak ta forma dystrybucji stała się nieopłacalna, teraz produkty można kupić bezpośrednio w gospodarstwie. Rolnik ogłasza się w internecie.

Ogromne wahania cen

Powodów do zadowolenia nie ma także hodowca trzody chlewnej z województwa łódzkiego. Mężczyzna zwraca uwagę m.in. na ogromne wahania cen skupu mięsa.

- Sprzedawałem mięso po 3,5 - 3,7 zł za kilogram - mówi hodowca. - Później cena wzrosła do 4,7 zł za kilogram. To jednak nadal za mało, produkcja się opłaci, gdy cena wyniesie min. 5 zł za kilogram.

Młodzi nie chcą przejmować gospodarstw

Rolnicy spodziewają się, że coraz więcej osób będzie rezygnowało z prowadzenia gospodarstw i pracy na roli. Ma to dotyczyć zwłaszcza młodych osób, które będą wolały osiedlić się w mieście lub znaleźć inne źródło dochodu i inny sposób na życie. Argumentują, że prowadzenie gospodarstwa rolnego to bardzo ciężka praca, a młode osoby nie będą skłonne do takich poświęceń, zwłaszcza jeśli nie przyniesie to satysfakcji finansowej.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki