Romantyk sportu: derby ŁKS - Widzew, ale w I lidze i wywiad Roberta Lewandowskiego

Królowa z Raszyna po raz czwarty uległa korpulentnej, skrytej w powiewne szaty, Łotyszce. W Najjaśniejszej Niepodległej smutek, płacz po awansie na pozycję wiceliderki światowego rankingu.
Zdaniem Matsa Wilandera, eksperta Eurosportu, najważniejsze są Wielkie Szlemy a nie rankingi. Szwed wie co mówi, sam triumfował w ośmiu Szlemach, siedmiu w singlu, światową jedynką był tylko 20 tygodni. Bezczelnie przypominam, wielokrotnie prezentowałem taką samą opinię.
Świątek wygrała cztery turnieje wielkoszlemowe, sabalenka jeden. Najbliższa okazja zdetronizowania białorusinki nadąży się 15-29 stycznia 2024 w Australian Open, gdzie będzie broniła 2000 punktów za tegoroczne zwycięstwo.
Kapitan reprezentacji, goszczący w trzydziestce najlepszych piłkarzy globu, błysnął prowincjonalną klasą w wywiadzie ku pokrzepieniu serc. Kilka dni przed pięcioma meczami stulecia orłów sokołów Najjaśniejszej Niepodległej podzielił się z narodem frustracją, pretensjami do całego świata.

Istotnie rezerwowy bramkarz kadry złamał niepisaną zasadę, nie wynosi się niczego z szatni, tak jak brudy pierze się w domu. Na takie dziadostwo należało spuścić wodę i pogonić gamonia z kadry. Wdawanie się w polemikę z frajerem jest zniżaniem się do jego poziomu.
Zagraliśmy dwa z pięciu finałów, jak histerycznie obwieszcza selekcjoner Fernando Santos. Po pierwszym rozlegało się powszechne, zwycięzców się nie sądzi. Czyżby? Autor tego diabelskiego hasła król pruski Fryderyk II Wielki, musiał mieć tęgi łeb.
Wygrana z Wyspami Owczymi zapisze się złotymi zgłoskami w historii polskiej kopanej.

W czasie spotkania doszło do historycznej chwili, po dwóch latach posuchy król Robert strzelił bramkę na Narodowym. Odpowiedział Grzegorzowi Lacie na jego zarzuty, że nic nie osiągnął z reprezentacją. Nie zawracajmy sobie głowy sukcesami lat 70 i 80 XX wieku, To już historia. Pogratulować tupetu, arogancji, lekceważenia polskich triumfów.
Na Narodowym było o dwa tysiące więcej ludzi niż mieszkańców całych Wysp Owczych. Wesołkowie z radiowej Jedynki informowali, na ulicach Wysp owca ma pierwszeństwo. Na co drugi satyryk, żebyśmy tylko nie wyszli na baranów.

Dla mnie super przebojem roku będą rozpoczynające się w sobotę w naszej Atlas Arenie kwalifikacje siatkarek do igrzysk olimpijskich Paryż 2024. Osiem drużyn, tylko dwie zdobędą przepustki do stolicy Francji. Kochane, śliczne dziewczyny liczą na oszałamiający doping pamiętający ubiegłoroczne mistrzostwa świata. Kochani pomóżcie. Zachęcam do zakupu wejściówek na stronie ebilet.pl Bilety na dwa mecze od 49 zł, całodzienne, cztery spotkania, od 59 zł.
P.S. W jednej z gazet interesujący wywiad legendy naszego klubu, która jedzie równo z trawą z selekcjonerem. Zwaliła mnie z nóg końcówka. Na pytanie wywiadowcy co z łódzkimi drużynami w ekstraklasie, Jacek Ziober odpowiada, obawiam się, że w przyszłym sezonie derby Łodzi będą w I lidze. Bój się Boga Jacek.