Romantyk sportu, felieton Marka Łopińskiego: Bohaterowie i pechowcy

Westchnienie ulgi przeszło w rozpacz. Krzysztof Piątek nie jedzie na EURO. Złamana kostka zniweczyła nadzieje na medal Polaków w mistrzostwach Europy. Nie powtórzy się zakończony happy endem dramat Kamila Glika, kontuzjowanego przed Mundialem Rosja 2018.

Przypomniały się pechowe urazy Włodzimierza Lubańskiego i Stanisława Terleckiego. Lubańskiego zabrakło na mistrzostwach świata WM74 w RFN, Terlecki nie pojechał na Mundial Argentyna 78.

Przez kontuzje wielcy światowego i polskiego sportu przegrywali przed najważniejszymi imprezami. Na szczęście zdarzały się radosne, żeby nie powiedzieć bohaterskie wygrane z okrutnym losem zakończone udziałem w zawodach życia.

U kajakarki 34-letniej Anety Pastuszki-Koniecznej, trzykrotnej medalistki olimpijskiej, trzy miesiące przed Londynem 2012 zdiagnozowano nowotwór wymagający natychmiastowej operacji.. Mistrzyni świata i Europy, zdobywczyni 32 medali tych imprez, wygrała wyścig o życie i pojechała na swoje piąte igrzyska.

Za dwa miesiące do Tokio wybierają się dwie nasze gwiazdy. Oszczepniczka 25-letnia Maria Andrejczyk, od igrzysk RIO’16, czwarta o dwa centymetry od brązowego medalu, przez ponad trzy lata walczyła z chorobami, nowotworem zatok, kontuzjami. Niedawno ustanowiła rekord Polski, trzeci wynik na światowych listach wszech czasów, ma wielką szansę poprawić lokatę z poprzednich igrzysk.

Szpadzistka 34-letnia Magdalena Piekarska-Twardochel, wicemistrzyni świata, mistrzyni Europy, dzięki chemioterapii i naświetlaniom zniszczyła chłoniaka, jedzie na swoje drugie igrzyska. Zajmujące drugie miejsce w światowym rankingu, rozstawione z numerem dwa w olimpijskim turnieju, Polki mają ogromne szanse na medal.

Jak jestem przy kwalifikacjach olimpijskich, z niepokojem będę śledził rozpoczynające się dzisiaj w Budapeszcie pływackie mistrzostwa Europy. Obawiam się, że mogą to być tylko wewnętrzne polskie kwalifikacje o miejsca w sztafetach.

Do ponurej refleksji skłaniają mnie porażki Polaków w światowych kwalifikacjach w zapasach i kajakarstwie. Oczywiście mamy już w tych dyscyplinach po kilka nominacji, ale liczyliśmy na dodatkowe. Tylko zapaśnik AKS Piotrków Trybunalski Mogamedmurad Gadżijew po heroicznych bojach pojedzie do Tokio.

Czekamy na olimpijskie bilety siatkarzy. Trener Vital Heynen powołał 18-tkę na Puchar Narodów. Znalazło się w niej trzech bełchatowian, Mateusz Bieniek, Karol Kłos, Grzegorz Łomacz. To z niej niczym Jazon nominuje dwunastu Argonautów płynących po złote runo do Japonii. Jestem pewien, że cała trójka powiększy grono 11 wspaniałych olimpijczyków PGE Skry Bełchatów.

Do Tokio 68, EURO 25 dni.