Na tym przykładzie dowiedzieliśmy się, jak wygląda równouprawnienie środków transportu w praktyce. Czy policja równie spokojnie przyjęłaby, gdyby to rowerzyści zaparkowali swoje jednoślady na al. Palki, w sposób całkowicie uniemożliwiający przejazd?
Być może można by zrozumieć gdzieś na głębokiej prowincji, gdzie na cmentarz przyjeżdża się daleka, a jedyną alternatywą są pekaesy, kursujące w tym dniu według świątecznego, a więc wyjątkowo ubogiego rozkładu. Tymczasem na cmentarz na Dołach można dojechać tramwajem i autobusem z różnych stron miasta MPK nawet zmieniło rozkłady, żeby było to łatwiejsze. W okolicy jest też duży, nowy parking przy Wydziale Prawa, na którym z powodzeniem zmieściłyby się wszystkie samochody zaparkowane na ścieżce - niestety, dla świętych krów parkingowych to za daleko, bo trzeba przecież dojechać pod sam grób. Zresztą, skoro policja jest tego samego zdania...
Ścieżka na Palki jest zresztą zastawiana przez samochody regularnie. Już dwa lata temu ZDiT zapowiadał jej przebudowę w sposób uniemożliwiający parkowanie. Niestety, rok temu zmienił stanowisko i napisał (w jednej z odpowiedzi na pisma w ramach akcji walki z absurdami Seek & Destroy), że nie ma na to pieniędzy i przesłał sprawę do Policji i Straży Miejskiej, które "mają prawną podstawę do stosowania działań represyjnych w stosunku do kierujących pojazdami nie przestrzegających tego przepisu". 1 listopada przekonaliśmy się dobitnie, gdzie Policja i Straż Miejska tę prawną podstawę mają...
Wojciech Makowski, Fundacja Fenomen
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?