Celem przedsięwzięcia jest zbadanie charakteru miasta oraz zachęcenie łodzian do bardziej wnikliwego przyglądanie się przestrzeni, w której żyją; każdorazowego ponownego jej odkrywania.
Na czym polega performance? Każdego dnia od 20 września w różnych godzinach pięciu tancerzy (w tym czterech z Łodzi) wyruszało w miasto. Przemierzali ustaloną wcześniej trasę i wykorzystując typową dla danego miejsca infrastrukturę, historię oraz atmosferę… tańczyli. Wśród widzów, oprócz osób zainteresowanych akcją i podążających za tancerzami, znaleźli się także przypadkowi przechodnie. Ich reakcje (bardzo różne: i pozytywne, i próbujące kwestionować sens przedsięwzięcia) również kształtowały działanie, łodzianie stawali się nie tylko widzami, ale i uczestnikami akcji.
Natomiast tancerze przez dziewięć dni za każdym razem konfrontowali się z trasą, powtarzali układy choreograficzne i stawali się w nich coraz bardziej perfekcyjni. Sobotni finał z pozoru będzie wyglądał tak jak każdy inny dzień trwania performance, w istocie jednak pokaże to, co artystom udało się wypracować po dziewięciu dniach.
"Topologie" odbywające się w Łodzi w ramach akcji Muzeum Sztuki "Ekologie miejskie" miały wcześniejsze swoje edycje w innych europejskich miastach. Performance odbył się w Belfort, Besancon, Zurychu, Paryżu i Wiedniu. W tym ostatnim został nazwany "Tanzquartier", co można by przetłumaczyć jako "Kwatera tańca". Franck Apertet - współautor wydarzenia - podkreśla lokalność "Topologii", które choć działy się w wielu miastach, w każdym przybierały inny kształt.
- Tak samo jak inne są miasta i ludzie w nich żyjący, tak samo inne będą "Topologie". Bardzo się cieszę, że w projekcie wzięli udział tancerze z Łodzi, oni znacznie lepiej niż ja są w stanie wyczuć, gdzie możemy stawiać granice w ingerowaniu w przestrzeń widza. Oni lepiej znają zwyczaje miejscowej ludności, wiedzą, jakie są opinie dotyczące konkretnych miejsc, jaki jest charakter poszczególnych ulic - mówił Apertet.
Tancerze podkreślali natomiast trudność w znalezieniu się w sytuacji osoby, która nie jest ani performerem ani przechodniem, a znajduje się gdzieś pośrodku.
- Były niekiedy takie sytuacje, w których przechodnie sami nie wiedzieli, czy to co obserwują to zaplanowana akcja czy przypadkowe dziwactwa. Pytali, czy wszystko w porządku lub chcieli się dowiedzieć "o co chodzi". Wszystko trzeba cierpliwie wytłumaczyć i jeszcze się uśmiechnąć. To ciekawe doświadczenie, ciężko powiedzieć, czy w czasie rozmów jestem jeszcze w procesie tworzenia czy już nie - mówiły tancerki.
Wniosek wysuwający się po ponad tygodniowej akcji jest następujący: ciężko postawić granicę pomiędzy miastem a jego mieszkańcami. Gdzie się kończy charakter Łodzi, a gdzie zaczyna charakter łodzian?
Początek sobotniego wyjścia tancerzy w miasto zaplanowano na godzinę 11. Mapa z zaznaczonymi trasami artystów dostępna jest na stronie internetowej muzeum.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?