Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

RTS Widzew Łódź. Pomoc z Mołdawii dla Widzewa

Dariusz Piekarczyk
Witold Obarek, trener RTS Widzew Łódź
Witold Obarek, trener RTS Widzew Łódź Grzegorz Gałasiński
Serhij Zajcew, były zawodnik WKS Wieluń, w czasach gdy trenerem tej drużyny był Witold Obarek, szuka piłkarzy do Widzewa Łódź.

Ukrainiec Serhij Zajcew, który jest trenerem mołdawskiej drużyny Zarea Bielce (Divizia Nationala, czyli najwyższa klasa rozgrywkowa w Mołdawii), szuka kandydatów do gry w RTS Widzew Łódź. W przeszłości 42-letni Serhij Zajcew grał w WKS Wieluń, kiedy trenerem tej drużyny, w sezonie 1998/1999 występującej w III lidze, był Witold Obarek. Z Wielunia odszedł do Pogoni Szczecin. Potem grał na Słowacji, w Kazachstanie i na Ukrainie.

Jest nowy RTS Widzew Łódź! Drużyna zgłoszona do rozgrywek A-klasy

- Znamy się doskonale i nawiązałem z nim kontakt - przyznaje Witold Obarek. - Obiecał pomóc i zimą powinien podesłać nam kilku solidnych zawodników. Zimą bowiem musimy solidnie się wzmocnić. Zresztą jeszcze w tym tygodniu będziemy mieli napastnika z górnej piłki. To piłkarz, który grał ostatnio w I lidze. Występował w naszym tajnym czwartkowym sparingu z TMRF Widzewa. Zabroniłem mówić o nim, nawet imienia nie podałem. Dmucham na zimne. Jeśli jego potwierdzimy, to jeszcze w tej rundzie będzie kolejny transfer solidnego piłkarza. Widzew musi być mocny, bardzo mocny. Już taki jestem, że chcę wygrać wszystkie mecze. Obcena drużyna budowana była szybko. Nie zawsze przychodzili piłkarze jakich chcieliśmy, ale tacy, którzy byli wolni i chcieli u nas grać. Zimą niektórzy, czyli najsłabsze ogniwa, rozstaną się z Widzewem.

Trener Witold Obarek przyznaje, że z dorobku punktowego drużyny (14 punktów w sześciu meczach) jest zadowolony.

- Ale z gry średnio - mówi. - Mogło być lepiej, ale też i nie ma co narzekać. Nie mieliśmy czasu na zgranie. To jest jeszcze taki zespół, że jak nie zdobędzie gola w pierwszej połowie, to potem się denerwuje i nie wszystko idzie jak trzeba. Niektórzy nie radzą sobie z presją. Trochę namieszały nam też kontuzje, jak choćby Adriana Budki. Nie ma co jednak narzekać, tylko trenować i szlifować formę. Prawdę mówiąc, to jestem zadowolony, że w tej kolejce pauzowaliśmy i nie graliśmy meczu z Polonią Piotrków. W końcu był czas aby poukładać grę.

Trenera Witolda Obarka drąży temat braku swojego stadionu. - Jesteśmy trochę jak sieroty - przyznaje. - Wszystkie mecze gramy na wyjeździe. To nie jest dobre. Chciałbym, zawodnicy zresztą także, aby w końcu się wyjaśniło, gdzie będziemy rozgrywać mecze jako gospodarze. Z tego co wiem, to teraz najbliżej jest obiekt na Milionowej.

Prezentacja nowej drużyny RTS Widzew Łódź [ZDJĘCIA, FILM]

Witold Obarek nie może nachwalić się kibiców. - Oni nas napędzają, są niesamowici - przyznaje. - Wiele lat jestem trenerem, a czegoś podobnego jeszcze nie przeżyłem. W niedzielę dopingowaliśmy w Andrzejowie chłopaków z TMRF Widzew, bo oni też nas dopingują i pokazują, że są z nami. Razem stanowimy jedność, siłę.

Na pytanie o poziom IV ligi łódzkiej, szkoleniowiec RTS Widzew odpowiada.

- Od lat niewiele się zmienia. Rok temu w czwartej lidze prowadziłem Ner Poddębice, więc mam porównanie. Jest podobnie. Kilka drużyn prezentuje solidny poziom.

W środę (16 września) Widzew gra w Przedborzu z Pilicą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki