Sąd nakazał też przepadek na rzecz Skarbu Państwa 12 tys. zł, jakie Bartosz G. uzyskał od swoich szefów za udział w procederze. Ponadto oskarżony będzie musiał częściowo naprawić wyrządzoną szkodę i oddać sześciu pokrzywdzonym od 5 do 30 tys. zł, czyli w sumie 90 tys. zł. Dla odmiany sąd uniewinnił Bartosza G. od zarzutu udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Wyrok nie jest prawomocny.
Czyn naganny i szkodliwy społecznie
Wcześniej odbyły się głosy stron. Prokurator Jacek Szymczak nie miał wątpliwości, że czyn Bartosza G. jest szczególnie naganny i szkodliwy społecznie, gdyż pokrzywdzeni stracili fortuny, zaś zaufanie do policji zostało narażone na szwank. Zażądał dla oskarżonego trzech lat i czterech miesięcy więzienia oraz zwrotu pieniędzy uzyskanych w wyniku procederu.
Na procederze zarobił 12 tys. zł
Bartosz G. wyraził żal i skruchę, przeprosił pokrzywdzonych i oznajmił, że został wrobiony w ten proceder, na którym zarobił 12 tys. zł. Większość pieniędzy wydał na narkotyki, od których jest uzależniony.
Broniący go adwokat Tomasz Murgrabia podkreślił, że Bartosz G. nie był dotąd karany, że był pionkiem w tym procederze sterowanym przez nieuchwytnych zleceniodawców, których nazwał „arcymistrzami oszustwa”, po czym poprosił o łagodną karę dla swego klienta.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?