Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sądy wciąż sparaliżowane. Powód? Protest pracowników

Wiesław Pierzchała
Wiesław Pierzchała
Pawel Lacheta
Trwa akcja protestacyjna w sądach. Jej przejawy to pustki pod salami rozpraw, które spadają z wokandy oraz zamknięte sekretariaty i biura obsługi interesantów. Protest polega na tym, że pracownicy, którzy domagają się podwyżki płac, masowo poszli na zwolnienia lekarskie. Dlatego gmachy Temidy zostały sparaliżowane.

To pierwsza taka sytuacja. Wprawdzie urzędnicy sądowi już od 10 lat domagają się znaczących, a nie symbolicznych podwyżek, jednak do tej pory ich protesty sprowadzały się zwykle do jednodniowej, manifestacyjnej absencji. Teraz nastąpił „wybuch” i pracownicy zniknęli na – wszystko na to wskazuje - co najmniej tydzień.

Stąd widoczne na każdym kroku bolączki. W środę nadal było zamknięte kluczowe, bo liczące cztery stanowiska, biuro obsługi interesantów w nowym gmachu Sądu Apelacyjnego w Łodzi, które obsługuje także sąsiedni Sąd Okręgowy. W tym zaś, na parterze, wprawdzie działało podobne biuro, ale z dwóch stoisk czynne było tylko jedno. Ponadto zamknięty był sekretariat XVIII Wydziału Karnego, zaś na korytarzach z salami sądowymi, gdzie zwykle nie brakuje prawników, świadków i interesantów, były pustki. Z powodu zwolnień lekarskich wczoraj w Sądzie Okręgowym absencja wśród urzędników wynosiła prawie 60 proc. Dlatego niektóre rozprawy trzeba było odroczyć.

- IV Wydziale Karnym z trzech zaplanowanych spraw jedna została zdjęta z wokandy, w XVIII Wydziale Karnym z trzech zaplanowanych rozpraw dwie zostały zdjęte z wokandy, zaś w II Wydziale Cywilnym z pięciu zaplanowanych rozpraw jedna została zdjęta z wokandy z powodu choroby sędziego – informuje sędzia Paweł Sydor, rzecznik Sądu Okręgowego w Łodzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki