Samolot wystartował z Londynu we wtorek o godz. 15:35 tamtejszego czasu. W okolicach Holandii wleciał w burzę z piorunami. Jeden z nich uderzył w samolot.
Na pokładzie oprócz załogi było 154 dorosłych pasażerów i ośmioro dzieci.
- Na szczęście nikomu z załogi ani pasażerom nic się nie stało - mówi Ewa Bieńkowska, rzeczniczka prasowa łódzkiego lotniska.
Samolot poleciał na lotnisko do Budapesztu, gdzie przewoźnik Wizzair ma swój serwis.
- Jeżeli pilot zdecydował się na tak długą trasę, to znaczy, że uszkodzenia samolotu nie mogły być poważne - wyjaśnia Bieńkowska.
W Budapeszcie pasażerowie przesiedli się do nowej maszyny. Około godz. 21 mieli wylecieć w kierunku Łodzi.
To pierwszy w ciągu ostatnich lat taki przypadek dotyczący łódzkiego samolotu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?