Obaj są prokuratorami w stanie spoczynku, a konstytucja zabrania łączenia obu mandatów. O północy z 27 na 28 października minął termin ultimatum, które obu prokuratorom postawił Schetyna. Marszałek obu prosił o decyzję z którego mandatu rezygnują: posła czy prokuratora.
CZYTAJ TEŻ: Barski i Święczkowski poza Sejmem?
Nie zareagowali, bo sami w tym sporze powołują się nie na konstytucję, a na ustawę o prokuraturze, która mówi, że nawet czynny prokurator może być parlamentarzystą, tyle, że musi wziąc urlop.
Barski i Święczkowski deklarowali, że swoje poselskie mandaty będą pełnić społecznie, bez pobierania uposażenia z Sejmu. Ich wynagrodzenia w prokuraturze sięgają 15 tys. zł brutto miesięcznie.
CZYTAJ TEŻ: Barski: Nie mogę się zrzec mandatu prokuratorskiego. "Nie ma ku temu podstaw prawnych"
Po decyzji Schetyny mają trzy dni na złożenie odwołania w Sądzie Najwyższym. SN w ciągu tygodnia powinien wydać prawomocne orzeczenie. Jeśli sędziowie uznają, że Schetyna mandaty wygasił zgodnie z prawem, za Barskiego de Sejmu wejdzie Jarosław Jagiełło, prezes łódzkiego okręgu PiS.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?