Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sektor AGD w Polsce: weszliśmy na kolejny etap inwestycji

Michał Meksa
Michał Meksa
Paweł Relikowski / archiwum Polska Press
O teraźniejszości i perspektywach sektora AGD w Polsce rozmawiamy z organizatorami II Kongresu AGD w Łodzi: Markiem Michalikiem, prezesem Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej i z Wojciechem Koneckim, członkiem zarządu, dyrektorem generalnym związku pracodawców AGD APPLiA Polska.

Dlaczego potrzebne są nam wydarzenia takie, jak tegoroczny Kongres AGD?

Marek Michalik: To jest zupełnie niepowtarzalna sytuacja, kiedy w jednym miejscu, przez dwa dni, może spotkać się ze sobą cała branża. Podczas całego kongresu dochodzi do spotkań producentów, dostawców i dystrybutorów. Mogą w jednym miejscu rozmawiać na temat niekiedy bardzo trudnych zagadnień ich dotyczących. A należy podkreślić, że jest to branża, która doskonale się ma w naszym kraju i bardzo szybko się rozwija. Firmy takie jak BSH, Whirpool czy Miele nieustająco wdrażają nowe plany inwestycyjne. Polska, pod względem produkcji AGD, jest potęgą w całej Europie.

Wojciech Konecki: W ostatnim czasie, cała nasza branża przekroczyła pewne istotne progi. Np. zaczęliśmy zatrudniać bezpośrednio i pośrednio ponad 100 tysięcy osób w Polsce. Zainwestowaliśmy 14 miliardów złotych. W efekcie, staliśmy się branżą bardzo istotną dla polskiej gospodarki i dla naszego eksportu. Ponieważ wysyłamy na eksport prawie 90 proc. naszej produkcji. Polska stała się numerem 1 w Europie pod względem produkcji. Postanowiliśmy więc, choć na chwilę, trochę mniej koncentrować się na produkcji i sprzedaży. Chcemy porozmawiać: Przedyskutować praktykę naszych działań, ale również zająć się teorią dotyczącą logistyki, zatrudnienia czy środowiska. Dla nas jest to baza wymiany doświadczeń. Co ważne, nie ograniczamy się w naszych działaniach tylko do koncernów. Promujemy też startupy. Wręczamy nagrody tym najlepszym. Istotne dla nas jest również spotkanie z rządzącymi. Chcemy zadać im pytania odnośnie przyszłości całej gospodarki. AGD nie jest jedynym tematem, który poruszamy. Mówimy przecież o zatrudnieniu, logistyce, ochronie środowiska, ekoprojektowaniu a przecież są to tematy ważne dla wszystkich. Dlatego zapraszamy przedstawicieli organizacji parasolowych, jak Lewiatan, Pracodawcy RP, czy Krajowa Izba Gospodarcza.

Co jest największym wyzwaniem podczas organizacji takiego wydarzenia jak Kongres AGD?

Wojciech Konecki: Jest to z pewnością duże wyzwanie logistyczne: nie jest łatwo zgromadzić stu, czy dwustu CEO, zarówno producentów, dostawców i dystrybutorów. Na kongresie będzie 30-40 prezesów reprezentujących producentów, to przedstawiciele koncernów. Niełatwo ich ściągnąć w jednym czasie, w jedno miejsce. Oprócz nich są też prezesi i właściciele największych sieci dystrybucyjnych - a mamy ich tylko pięciu. Także oni nie przyjeżdżają na każdy kongres, na który są zapraszani. Praktycznie na sali siedzą przedstawiciele wielomiliardowego obrotu polskiego i właściciele firm zatrudniających kilkadziesiąt tysięcy ludzi.

Jaką rolę odgrywa sektor AGD w Łódzkiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej?

Marek Michalik: Udział sektora AGD w Strefie jest bardzo pokaźny. Głównymi inwestorami są u nas BSH, Whirpool i Miele. Pozostałe firmy to poddostawcy. Ale oni również odgrywają bardzo ważną rolę. Na terenie ŁSSE mamy łącznie 26 firm związanych z tą branżą. Niektóre z nich są u nas już ponad 20 lat. Tak duża ich liczba wynika z tego, że ci najwięksi postanowili ściągnąć tu również swoich dostawców. Wszystko po to, by nie generować dodatkowych kosztów. W sumie wydaliśmy aż 55 zezwoleń, które przekładają się oczywiście na inwestycje i reinwestycje. Przez cały czas funkcjonowania w Strefie, firmy te zainwestowały u nas 2,5 miliarda złotych. Należy jednak pamiętać, że są to deklarowane wyniki - w istocie są one wyższe. To jest około 6 tysięcy miejsc pracy w ŁSSE. Taka liczba w jednym sektorze to jest po prostu potęga. Ale pamiętajmy że w Łodzi będzie obecna cała branża, także bardzo wiele firm spoza naszego regionu.

Dlaczego najwięksi przedstawiciele tej branży upodobali sobie właśnie Polskę jako miejsce swoich inwestycji?

Wojciech Konecki: Wynika to z kilku czynników. Jednym z nich jest na pewno lokalizacja - znajdujemy się między wschodem i zachodem. Jesteśmy umiejscowieni bardzo blisko najważniejszych rynków. Drugi czynnik to tradycja produkcji AGD w naszym kraju. Jeszcze w czasach PRL mieliśmy tu takie zakłady jak Polar, Wrozamet, Zelmer... W bloku wschodnim byliśmy mocno wyspecjalizowanym krajem i takim też pozostaliśmy. Kolejnym argumentem przemawiającym za Polską, jest dostęp do siły roboczej: jesteśmy dużym rynkiem pracy. Wygrywamy pod tym względem z wieloma krajami, chociażby ze Słowacją. Jeszcze bardziej istotna jest kwestia dostępu do inżynierów. Mamy silne ośrodki akademickie jak Politechnika Łódzka czy Politechnika Wrocławska, z którymi jako przemysł współpracujemy. To jest bardzo ważne dla inwestorów. Nie można również pominąć aspektu politycznego. Przez ostatnie 20 lat daliśmy się poznać jako stabilny politycznie kraj, z dobrymi perspektywami. Poza tym, mamy już duże doświadczenie. Istniejące u nas fabryki produkują dobry jakościowo sprzęt. Dlatego też polska siła robocza jest doceniana pod względem jakości. Często fabryki znajdujące się w naszym kraju są najlepszymi zakładami swoich koncernów.

Jakie działania podejmuje łódzka Strefa, by zainteresować inwestorów z branży AGD?

Marek Michalik: Przede wszystkim, nieustająco reklamujemy się jako centrum produkcji AGD. To już dzisiaj nie tylko hale produkcyjne ale także centra B&R , Inżynierskie i bardzo nowoczesne technologie. Pokazujemy, że chcemy być centrum AGD i że jest to jeden z wyznaczników naszej strategii. Myślę, że właśnie dzięki temu, jeżeli rozważane są jakieś inwestycje w branży AGD, to zawsze brana pod uwagę jest Łódź i nasz region.

Ostatnio udało się przyciągnąć do Strefy kolejnego inwestora: firmę Miele...

Marek Michalik: To nie jest przypadek, że Miele wybrało właśnie nas, mimo, że kilka innych stref starało się, żeby zakłady były zlokalizowane u nich... To zresztą nasz olbrzymi sukces. W gminie Ksawerów, dużym nakładem środków, wybudowaliśmy infrastrukturę: drogi, które będą pomogą rozwijać tę strefę. Nie znajdzie się w niej tylko oczywiście AGD, ale jedna część tej strefy to właśnie grunt, który został zakupiony przez Miele. Jest to firma produkująca luksusowy sprzęt. Produkcję mają zamiar zacząć jeszcze wiosną.

Wojciech Konecki: W skali całego kraju, przeszliśmy już na kolejny etap inwestycji. Na początku inwestowaliśmy w montownie. Później to były już fabryki z prawdziwego zdarzenia. Następnie były to fabryki największe i najlepsze w skali nie tylko Polski, ale Europy a nawet świata. Kolejnym etapem jest inwestycja w R&D - czyli działy badań i rozwoju. Poszczególne koncerny otwierają tutaj centra projektowe, ale również centra usług wspólnych. Zatrudniamy informatyków, księgowych, obsługę klienta, na całą Europę a czasami nawet cały świat. To bardzo cieszy, bo polski pracownik to nie jest już tylko operator maszyny, wózka widłowego, czy elektrotechnik. Są to też osoby wyspecjalizowane w pracy biurowej.

Na jakie punkty tegorocznego kongresu czekają Panowie z największą niecierpliwością?

Marek Michalik: W programie znalazło się kilka modułów, z których wszystkie są ważne. Mnie osobiście najbardziej zaciekawiła część związana z ochroną środowiska. To jest bardzo ważny temat. Liczba wytworzonych 160 tys. ton elektroodpadów w Polsce robi ogromne wrażenie. Cały ten rynek wart jest około 100 milionów złotych. Jest o czym rozmawiać. Jako prezes Strefy, liczę również na rozmowy z firmami, które być może uda się do nas przyciągnąć. Mamy jeszcze kilka dobrych terenów. Z pewnością możemy coś jeszcze zaproponować w takich cenach, które będą interesujące dla inwestorów. Może jakaś produkcja małego AGD, może R&D.

Wojciech Konecki: Swój udział potwierdzili wicepremier Piotr Gliński i wiceminister środowiska Sławomir Mazurek. Jestem bardzo ciekawy tego, co mają do powiedzenia. Bardzo interesuje mnie komentarz producentów do ich słów. Będziemy zadawać pytania przedstawicielom władzy. Chcemy usłyszeć odpowiedzi na bardzo konkretne pytania nurtujące przedsiębiorców. Dotyczą one dostępności siły roboczej, konsekwencji napięć chińsko-amerykańskich czy brexitu. Chętnie dowiemy się, jakie będzie to miało przełożenie na przedsiębiorców. Ciekaw jestem ich odpowiedzi a później komentarza przedstawicieli organizacji pracodawców biorących udział w panelu. Uważam, że każdy temat poruszany na kongresie jest ciekawy. Byłem odpowiedzialny za część merytoryczną i gwarantuję, że na pewno będzie interesująco.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki