Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

SLD w Łodzi nie chce Leszka Millera jako szefa partii

Marcin Darda
Szymczak Krzysztof
Zarząd miejski SLD w Łodzi nie chce Leszka Millera na fotelu szefa SLD. To konkluzja z ostatniego spotkania zarządu z łódzkimi radnymi...

Członkowie zarządu i klubu radnych SLD Rady Miejskiej w Łodzi rozmawiali w czwartkowe popołudnie. Wcześniej ostro publicznie przeciw Millerowi występował Maciej Rakowski, lewicowy radny, który jednak nie jest członkiem SLD. Wiceprezydent Łodzi Tomasz Trela, który rządzi łódzkim Sojuszem, o nastroje po fatalnym wyniku Magdaleny Ogórek, kandydatki SLD na prezydenta RP, zapytał właśnie w czwartek.

- Nie ukrywam, że opinie były dość twarde, ostre i jednoznaczne - mówi Trela. - Ustaliliśmy, że żadnej uchwały w tej sprawie podejmować nie będziemy. Ten pogląd, który ja usłyszałem w Łodzi, przekażę na spotkaniu organizacji wojewódzkiej SLD. I to ona powinna przekazać stanowisko radzie krajowej SLD. Jeśli stanowisko będzie takie, że Leszek Miller powinien odejść, to takie zostanie zaprezentowane na radzie krajowej.

Trela dodaje jednak, że większość nie mówiła o odejściu Millera jako warunku jedynym, by SLD nie przepadł w jesiennych wyborach parlamentarnych w Łodzi. W poprzednich wyborach SLD zdobył w Łodzi jeden mandat poselski.

Na spotkaniu proponowano m.in. większe otwarcie na kandydatów spoza środowiska Sojuszu, rozmawiano też o warunkach współpracy tych środowisk z Sojuszem.

W SLD mówią jednak, że Trela publicznie stara się łagodzić nastroje, bo wewnątrz są one po prostu "millerobójcze". Z sali padały propozycje następców Millera, m.in. byłego posła z Łodzi Wojciecha Olejniczaka, który ostatnio wycofał się z życia publicznego i politycznego.

W SLD mówi się także, że takie postawienie sprawy przez szefa SLD w Łodzi, czyli że ostateczne stanowisko będzie stanowiskiem struktur wojewódzkich, może być nie na rękę posłowi Dariuszowi Jońskiemu, który rządzi partią w regionie. Obaj - Trela i Joński - nie stanowią już takiego tandemu, jak przed laty, przed i po referendum o odwołanie prezydenta Łodzi Jerzego Kropiwnickiego.

Dziś Trela uchodzi za człowieka sukcesu, bo SLD zdobył siedem mandatów radnych i zaspokaja aparat partyjny posadami. Tymczasem wybory do sejmiku, firmowane przez Jońskiego, zakończyły się klapą, bo przyniosły jeden mandat radnego.

Źródło x-news: L. Miller: Wynik M. Ogórek dalece niewystarczający. Przepraszamy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki