Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmierć rowerzysty w Pabianicach. Zakończył się proces

Wiesław Pierzchała
Wiesław Pierzchała
Prokurator zażądał dla Konrada B., głównego oskarżonego w sprawie pamiętnej śmierci cyklisty z Pabianic, 15 lat więzienia i po 10 tys. zł nawiązki

Chodzi o proces w Sądzie Okręgowym w Łodzi w sprawie pamiętnej tragedii 10 grudnia 2014 roku w Pabianicach, kiedy to silnie uderzony pięścią 31-letni rowerzysta Piotr K. wpadł na bok autobusu MZK i zginął na miejscu.

W sprawie tej odpowiadają: główny oskarżony 24-letni Konrad B. z Pabianic, któremu grozi dożywocie, a także 19-letni Kamil K. z Górki Pabianicki i 27-letni Łukasz G. z Ksawerowa, którym za usiłowanie pobicia o charakterze chuligańskim grozi do trzech lat więzienia.

Proces zakończył się mowami końcowymi. Pani prokurator zażądała, aby Konrad B. został skazany na 15 lat więzienia i po 10 tys. zł nawiązki dla dziewczyny i rodziny rowerzysty (w sumie chodzi o cztery osoby). Ponadto oskarżyciel domagał się, żeby pozostali oskarżeni zostali skazani na trzy lata pozbawienia wolności i po 5 tys. nawiązki dla bliskich zabitego cyklisty. Natomiast pełnomocnik rodziców ofiary, którzy w tej sprawie są oskarżycielami posiłkowymi, wysokość kary dla głównego sprawcy pozostawił do uznania sądu.

Obrońca Konrada B. zwrócił uwagę, że śmierć rowerzysty była nieszczęśliwym wypadkiem i że oskarżeni nie chcieli go zabić. Zaznaczył, że rowerzysta dążył do konfrontacji. Adwokat zaapelował do sądu, aby zmienił kwalifikację czynu - na nieumyślne spowodowanie śmierci oraz wymierzył stosowną karę, której wysokości jednak nie podał. Obrońcy pozostałych oskarżonych wystąpili o uniewinnienie.

Oskarżeni przeprosili za to, co zrobili. Zaznaczyli, że żałują swego zachowania i że gdyby mogli cofnąć czas, to z pewnością do tragedii by nie doszło. Wyrok w tej sprawie zostanie ogłoszony 24 marca.

Zdarzenie to wstrząsnęło mieszkańcami Pabianic. Do tragedii doszło przed godz. 14 na ul. Nawrockiego na osiedlu Bugaj. Według śledczych, rowerem jechał do pracy 31-latek spod Pabianic. Nagle zatrzymało się przy nim renault megane. Wyskoczył z niego napastnik, który pięścią uderzył w głowę cyklistę. Cios był tak silny, że rowerzysta wpadł na przejeżdżający autobus MZK, upadł na jezdnię i zginął na miejscu.

Sprawca i jego dwóch kumpli, którzy jechali renault, uciekli. Wkrótce na policję zgłosił się kierowca megane, 19-letni Kamil K. z Górki Pabianickiej. Potem w ręce stróżów prawa trafili: główny sprawca, 24-letni Konrad B. z Pabianic, a także pasażer samochodu, 27-letni Łukasz G. z Ksawerowa. Wszyscy zostali aresztowani. Potem za kratami pozostał jedynie Konrad B. Gdy ruszył proces, świadek Małgorzata P. zeznała: - Podeszłam do rowerzysty, który leżał w kałuży krwi. Pewien chłopak podszedł do niego, złapał za rękę i oznajmił, że chyba nie żyje. Byłam w szoku. Nie byłam w stanie wymówić żadnego słowa.

CZYTAJ TEŻ:
Śmierć rowerzysty w Pabianicach. Lawina pytań na procesie w sprawie śmierci rowerzysty
Śmierć rowerzysty w Pabianicach. Rozpoczął się proces [ZDJĘCIA]
Zabójstwo rowerzysty w Pabianicach. Dwóch zatrzymanych mężczyzn opuściło areszt
Tragedia w Pabianicach. Areszt dla trzech mężczyzn ws. zabójstwa rowerzysty
Tragedia w Pabianicach. Poszukiwani w sprawie morderstwa rowerzysty zgłosili się na policję
Tragedia w Pabianicach. Nieznani sprawcy wepchnęli rowerzystę pod autobus [ZDJĘCIA+FILM]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki