Śnieg w Łodzi – w poniedziałek, 29 listopada 2010 r. – zaczął padać o świcie. Służby miejskie, odpowiedzialne za udrażnianie dróg, znały prognozy, ale korki w całej Łodzi tworzyły się już rano. Często powodowały je ciężarówki zakopujące się w zwałach lepkiego śniegu. Kierowcy mniejszych pojazdów próbowali wyminąć zastoje także chodnikiem.
Śnieżyca w Łodzi. Pasażerowie MPK wypychali autobusy z zasp, tramwaje w korkach
Dziesiątki pługopiaskarek, zamiast torować ruch przez zaspy, same wpadały w korki.
W kolejnych godzinach "padła" komunikacja miejska. Autobusy? Przyjeżdżały o losowych porach. Na ul. Nowomiejskiej zdesperowani pasażerowie wysiedli i wypchnęli z zasp pojazd MPK, który nie mógł ruszyć. Tramwaje masowo stawały na torowiskach, wypuszczając z wagonów pasażerów.
Łódź zasypało. Piesze wędrówki w mrozie
Tysiące łodzian, w kilkunastostopniowym mrozie, wyruszyło w nawet kilkugodzinne wyprawy z pracy do domu na trasie Śródmieście-Teofilów czy z Retkini na Dąbrowę. Także kierowcy zaczęli porzucać auta na drogach.
Najpierw zdziwienie, a potem zazdrość wędrowców, budzili nieliczni śmiałkowie, którzy próbowali przejechać przez miasto rowerem. Przed dekadą nie powstało jeszcze zbyt wiele dróg rowerowych - a nawet gdyby były, 29 listopada 2010 r. przykryłby je śnieg...
Łodzianie mieli prawo być wściekli. W dzień przed śnieżycą Maciej Winsche, ówczesny dyrektor Zarządu Dróg i Transportu w Łodzi, chwalił się przed kamerami, że w przypadku ataku zimy zastosowana zostanie kolumnowa metoda odśnieżania i kierowcy pojadą po czarnych drogach...
Jeszcze w poniedziałek, 29 listopada 2010 r., władze Łodzi próbowały ratować twarz w obliczu klęski żywiołowej: zapadła decyzja o skierowaniu do odśnieżania więźniów oraz o zakazie wjazdu do miasta tirów.
Śnieżyca polityczna. Rozstrzygnęła wybory w Łodzi w 2010 r.?
Śnieżyca przytrafiła się łodzianom w końcówce kampanii przed drugą turą wyborów samorządowych. Z Hanną Zdanowską o prezydenturę walczył wtedy Dariusz Joński, ówczesny zastępca komisarza-prezydenta Tomasza Sadzyńskiego. Dariusz Joński miał w tym układzie przypisaną odpowiedzialność za stan dróg (przy których niefortunnie stały bannery wicekomisarza), zatem część komentatorów politycznych wskazywała śnieżycę jako jedną z przyczyn jego porażki z Hanną Zdanowską w decydującej turze wyborów w dniu 5 grudnia 2010 r.
Zresztą śnieżyce z początku tamtego roku nie poprawiły też notowań Jerzego Kropiwnickiego, prezydenta Łodzi, odwołanego w referendum (17 stycznia 2010 r.), które współorganizował Dariusz Joński.
Po śnieżycy w Łodzi zasadzili drzewka
Następnego dnia po śnieżycy, w mroźne wtorkowe przedpołudnie, gdy Łódź walczyła jeszcze ze skutkami nawałnicy, na ul. Rokicińskiej pojawił się samochód z sadzonkami drzew. Były to śliwy wiśniowe. Po dziesięciu latach w tym miejscu walczą o życie karłowate patyki.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?