Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spacerowali po lesie i irytowali myśliwych. Są niewinni! Prokuratura w sądzie w Łodzi wycofała apelację

Wiesław Pierzchała
Wiesław Pierzchała
Dwaj łodzianie, którzy spacerowali po lesie pod Bratoszewicami w gminie Stryków (powiat zgierski) i w ten sposób przeszkadzali myśliwym w strzelaniu do dzików, są niewinni. Tak najpierw orzekł sąd, a teraz niejako potwierdziła prokuratura, która nieoczekiwanie wycofała się z apelacji po werdykcie uniewinniającym.
Dwaj łodzianie, którzy spacerowali po lesie pod Bratoszewicami w gminie Stryków (powiat zgierski) i w ten sposób przeszkadzali myśliwym w strzelaniu do dzików, są niewinni. Tak najpierw orzekł sąd, a teraz niejako potwierdziła prokuratura, która nieoczekiwanie wycofała się z apelacji po werdykcie uniewinniającym. archiwum
Dwaj łodzianie, którzy spacerowali po lesie pod Bratoszewicami w gminie Stryków (powiat zgierski) i w ten sposób przeszkadzali myśliwym w strzelaniu do dzików, są niewinni. Tak najpierw orzekł sąd, a teraz niejako potwierdziła prokuratura, która nieoczekiwanie wycofała się z apelacji po werdykcie uniewinniającym.

Myśliwi: - Udawali, że zbierają grzyby

Chodzi o zdarzenia z jesieni 2019 roku, kiedy w całej Polsce doszło do masowych odstrzałów sanitarnych dzików w ramach walki z groźną chorobą – afrykańskim pomorem świń. Miłośnicy zwierząt uznali, że skala odstrzału jest zbyt duża i przystąpili do kontrofensywy. Polegała ona na tym, że udawali się do lasu i spacerowali w rejonie działań myśliwych. Ci – zrzeszeni w Polskim Związku Łowieckim - zarzucili ekologom, że udawali, iż zbierają grzyby, aby w ten sposób udaremnić im polowanie na dziki.

W jednej z takich spraw Prokuratura Rejonowa w Zgierzu oskarżyła dwóch mieszkańców Łodzi. Sprawa trafiła do Sądu Rejonowego w Zgierzu, który w marcu 2021 roku uniewinnił obu spacerowiczów.

Las to nie folwark prywatny

– Nie wyobrażałam sobie, aby w tej sprawie mógł zapaść inny wyrok niż uniewinniający. To orzeczenie pokazuje, że lasy nie są prywatnym folwarkiem myśliwych i oni też zobowiązani są do przestrzegania procedur. Lasy są naszym dobrem wspólnym. Wszyscy mamy prawo z nich korzystać i czuć się tam bezpiecznie. Myśliwi mają obowiązek prawidłowo zgłosić termin i obszar polowania zbiorowego, a urząd gminy musi tę informację opublikować. To polowanie nie zostało wcześniej ogłoszone na stronie urzędu gminy, a myśliwi go nie oznakowali w sposób prawidłowy. Moi klienci mieli zatem pełne prawo pójść do lasu i oczekiwać, że nie stanie się im tam krzywda – mówiła wtedy adwokat Katarzyna Topczewska, która broniła oskarżonych.

Pani mecenas podkreślała też, że wbrew temu, co twierdził prokurator w akcie oskarżenia, nie można w tym przypadku mówić o jakimkolwiek przestępstwie, bo odstrzał nie wynikał z nakazu inspekcji weterynaryjnej, a więc spacerowicze nie łamali żadnych przepisów.

Prokuratura wycofuje apelację

Wyrok sądu w Zgierzu nie był prawomocny. Dlatego prokuratura odwołała się do Sądu Okręgowego w Łodzi i teraz nastąpił ciąg dalszy tej sprawy. Jak nas poinformowała Katarzyna Topczewska, podczas rozprawy odwoławczej w Sądzie Okręgowym w Łodzi prokurator cofnął apelację bez podania przyczyny.

- Oznacza to, że wyrok uniewinniający moich klientów stał się prawomocny – podkreśla mecenas Topczewska i dodaje, że podobną sprawę spacerowiczów udało jej się wygrać we wrześniu 2021 roku.

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki