Bełchatowianie mieli w sobotę doskonałą okazję, by doskoczyć do czołówki, bo zespoły wyprzedzające ich w tabeli pogubiły punkty – GKS Jastrzębie zremisował u siebie z Wisłą Puławy 1:1, Radomiak wywiózł remis 2:2 ze Stalowej Woli, a ŁKS przegrał pierwszy raz w sezonie ulegając Olimpii Elbląg 1:2. Piłkarze Pawlaka, którzy przed sezonem uchodzili za absolutnie głównego faworyta do awansu, tę doskonałą okazję zmarnowali. I do miejsca gwarantującego bezpośredni awans tracą aż siedem punktów. To naprawdę dużo.
Mecz rozpoczął się zgodnie z planem, bo bełchatowianie atakowali i mieli dobre okazje – choćby Bartłomiej Bartosiak – a po półgodzinie gry wynik otworzył ich najepszy strzelec Piotr Giel. Cóż z tego skoro w końcówce pierwszej i na samym początku drugiej połowy dwa gole dla rybnickiej drużyny zdobył Dawid Bober.
Z czterech wrześniowych meczów bełchatowianie nie wygrali ani jednego. Szansę na poprawę tego fatalnego wyniku będą mieli w jeszcze w sobotę 30 września, gdy zagrają w Elblągu z Olimpią. Jeśli nie zaczną wygrywać, marzenia o awansie szybko uciekną. Z dziesięciu pierwszych meczów bełchatowianie przegrali aż cztery i na razie nie potwierdzają, że są kandydatem do awansu do pierwszej ligi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?