Oczywiście powód tego jest jasny - rzuty karne. Rachwał, który przez całą karierę ceniony był za umiejętności defensywne, dzięki temu jest najlepszym strzelcem zespołu.
W tym sezonie sędziowie w rozgrywkach drugiej ligi podyktowali dla bełchatowian sześć rzutów karnych i każdego z nich egzekwował Rachwał. Pomylił się tylko raz, w ostatniej minucie meczu z Puszczą w Niepołomicach. Raczej wpływu na liczbę punktów PGE GKS to nie miało, bo Puszcza prowadziła (i wygrała) wtedy 2:0. Pozostałe pięć, w tym tego, który w doliczonym czasie gry zapewnił ostatnie zwycięstwo z Polonią Warszawa. Warto też dodać, że Rachwał wykonywał też jedenastkę w meczu Pucharu Polski z Miedzią Legnica, a później jeszcze w konkursie rzutów karnych, który rozstrzygnął o awansie Miedzi. Obie wykorzystał.
Strzelanie karnych dla Rachwała to nowość, zresztą radość ze strzelania goli to nie jest coś, co było powszechne w jego większej części kariery. W polskiej ekstraklasie rozegrał aż 290 meczów, a zdobył zaledwie siedem goli, w tym tylko jednego z karnego, jedenaście lat temu w barwach Wisły Płock.
Rachwał rzuty karne zaczął wykonywać w poprzednim sezonie. W pierwszej lidze, gdy zespół PGE GKS spadał do drugiej, wykorzystał trzy na trzy próby. Skuteczność Rachwała z jedenastu metrów jest zatem godna podziwu, bo w trakcie seniorskiej kariery wykonywał w meczach ligowych dziesięć rzutów karnych i nie trafił tylko raz.
Bełchatowianie, wraz ze swoim kapitanem, przygotowują się do sobotniego starcia z Olimpią w Elblągu. Spotkanie odbędzie się w sobotę o godz. 16, a podopieczni trenera Mariusza Pawlaka wyjadą na Elbląga w piątek wczesnym popołudniem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?