Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: MMA w Arenie! Pierwszy turniej miast padł łupem ekipy ŁKS Łódź Boks [ZDJĘCIA]

Radosław Patroniak
Turniej drużynowego MMA w Arenie
Turniej drużynowego MMA w Arenie Adrian Wykrota
Ponad dwa tysiące osób obserwowało w sobotę wieczorem w poznańskiej Arenie pierwszy turniej drużynowego MMA. W imprezie zorganizowanej przez Iron Warriors Team wzięło udział sześć zespołów.

Najlepszym teamem okazał się ŁKS Łódź Boks (w nagrodę łodzianie otrzymali czek na 10 tys. zł), który w finale zwyciężył Fight Gym Gdynia 3:1. Trzecie miejsce przypadło w udziale Sportowemu Zagłębiu Sosnowiec po wygranej w decydującym pojedynku z No Limits Janikowo 4:0. Piąte i szóste miejsce zajęły drużyny z Międzychodu i Sochaczewa. Trzy najlepsze ekipy zapewniły sobie awans do turnieju finałowego (8 kwietnia w Arenie).

Już przed pierwszym pojedynkiem sympatycy MMA wiedzieli, że będą świadkami niecodziennego wydarzenia. Przed Areną było widać pełną mobilizację po stronie... policji. Na szczęście obeszło się bez incydentów, ale kiedy do hali weszły duże grupy fanów, z okrzykami znanymi ze stadionów piłkarskich, przez chwilę ochrona obiektu musiała na pewno być w podwyższonej gotowości. Potężna klatka i grupowe emocje z nią związane szybko rozładowały na szczęście niezdrowe emocje.

- Będziemy obserwatorami czegoś niezwykłego i niemal historycznego. Na razie chcemy promować drużynowe MMA w Polsce, ale są już plany, by zorganizować wielki turniej europejski z udziałem dwóch najlepszych zespołów z naszego kraju. W imieniu Rafała Dąbrowskiego przepraszam za jego nieobecność w klatce w roli konferansjera. Wiem, że ma przezwyciężyć problemy zdrowotne i pojawić się w Arenie podczas kolejnej gali w marcu - mówił na otwarciu pierwszego turnieju półfinałowego Paweł Rydlewski, współwłaściciel organizacji IWT.

Potem w akcji zobaczyliśmy już pierwsze drużyny z Sosnowca i Międzychodu, złożone z pięciu zawodników (czterech podstawowych plus rezerwowy). Wielkopolska ekipa nie miała zbyt wielu argumentów, ale w drugiej rundzie miała wojownika, który swoją postawą doprowadził do dogrywki. W niej, rozgrywanej w formule "1 na 1" górą był już zawodnik z Sosnowca.
Błyskawiczne tempo i nieco chaotyczne ataki towarzyszyły także kolejnym dwurundowym pojedynkom. Może niektórym zawodnikom brakowało techniki, ale na pewno nie ofiarności i chęci niesienia pomocy koledze z drużyny. Jeden z łódzkich wojowników przetrwał nawet atak dwóch rywali i w pojedynkę wygrał drugą rundę. Nic dziwnego, że zebrał burzę braw. Zresztą wojownicy z Gdyni, Sosnowca, Janikowa i Łodzi mogli liczyć podczas walk na gorący doping swoich kibiców.

- Ćwiczyliśmy głównie stójkę, bo przewidywaliśmy, że większość pojedynków będzie kończyć się szybko i po kilkunastu ciosach. Przewidywaliśmy, że taktyka będzie na drugim planie i tak właśnie było. W amatorskim MMA nie ma co za bardzo kombinować - tłumaczył jeden z liderów Fight Gym Gdynia.

Niektórzy psioczyli nawet, że poziom niektórych walk przypomina ten znany z bójek przy remizie. - Nie zgadzam się z taką opinią. Poziom jest bardzo przyzwoity, a ambicji wchodzącym do klatki mogliby pozazdrościć piłkarze ekstraklasy - przekonywał Radosław Majchrzak, prezes Stowarzyszenia Kibiców Lecha Poznań.

Kolejne odsłony drużynowego MMA zaplanowano na 18 marca (z udziałem poznańskiego klubu) i 8 kwietnia (turniej finałowy). Bilety (cena od 59 zł) można jeszcze nabyć na www.kupbilet.onet.pl, a także we wszystkich punktach Empiku i STS.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Poznań: MMA w Arenie! Pierwszy turniej miast padł łupem ekipy ŁKS Łódź Boks [ZDJĘCIA] - Głos Wielkopolski

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki