Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sentymentalny mecz trenera PGE GKS

Pawel Hochstim
Pawel Hochstim
Dla trenera PGE GKS Bełchatów Mariusza Pawlaka mecz z Polonią Warszawa z pewnością będzie miał wymiar sentymentalny
Dla trenera PGE GKS Bełchatów Mariusza Pawlaka mecz z Polonią Warszawa z pewnością będzie miał wymiar sentymentalny Tomasz Bolt
137 meczów w ekstraklasie, mistrzostwo i Puchar Polski, Puchar Ligi, Superpuchar... Polonia to dla Mariusza Pawlaka klub inny, niż wszystkie.

W sobotę Pawlak musi zrobić wszystko, co w jego mocy, by PGE GKS pokonał warszawski zespół. Obie drużyny zmierzą się o godz. 17 w Bełchatowie w meczu 23. kolejki drugiej ligi, a przegrany trafi do strefy spadkowej.

Pawlak do Polonii trafił z rodzinnego Gdańska, gdzie grał w Lechii, w 1996 roku. W ciągu sześciu sezonów zdobył z Czarnymi Koszulami wszystko, co było do zdobycia. - W żadnym klubie nie udało mi się osiągnąć takich sukcesów, a do tego dzięki grze w Polonii zadebiutowałem w reprezentacji Polski. Nie było tych minut za dużo, ale dla każdego piłkarza jest to marzenie i to udało się spełnić. Mam nadzieję, ze zapadłem w pamięć osób związanych z Polonią. W sezonie mistrzowskim zagrałem najwięcej minut w zespole, byłem wielokrotnie kapitanem - wspomina Pawlak na oficjalnej stronie internetowej bełchatowskiego klubu.

Sześć sezonów, od 1996 do 2002 roku, to nie cały czas, który Pawlak spędził w Polonii, bo na Konwiktorską wrócił jeszcze na półtora roku w 2007 roku, gdy stołeczny zespół grał w drugiej lidze. Ale tego okresu, zwłaszcza ostatniego półrocza, gdy trafił do drugiej drużyny, na pewno nie wspomina tak dobrze.

Pawlak ma w swoim dorobku m.in. gola strzelonego bełchatowianom, gdy jego zespół wygrał w Warszawie 4:0. - Z kolei w Bełchatowie p zderzeniu z rywalem straciłem przytomność i zostałem zniesiony z boiska - mówi szkoleniowiec bełchatowskiego zespołu.

Gdy mecz się rozpocznie, Pawlak sentymenty będzie musiał odłożyć na bok, bo sytuacja jest naprawdę poważna. Piłkarze PGE GKS przegrali dwa z trzech tegorocznych meczów i są w strefie spadkowej. Oczywiście, usprawiedliwia ich nieco fakt, że mają już za sobą spotkania z prowadzącymi w tabeli Rakowem Częstochowa i Odrą Opole, ale o ile za zwycięstwo w Częstochowie można ich pochwalić, o tyle za porażkę u siebie z ostatnią Polonią Bytom - zganić.

Pawlak uważa, że w Opolu drużyna rozegrała najlepszy mecz wiosną, ale przegrała po indywidualnych błędach. - Wyciągnęliśmy wnioski i jesem pewny, że to zaprocentuje. Jesteśmy ukierunkowani na zwycięstwo, a zawodnicy zapomnieli już o tej porażce - dodaje Pawlak.

Mecz na stadionie w Bełchatowie rozpocznie się w sobotę o godz. 17. Sprzedaż biletów już się rozpoczęła, m.in. za pośrednictwem strony internetowej gksbelchatow.com. Wciąż można także kupować karnety na wszystkie wiosenne mecze w Bełchatowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki