Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tomasz Łapiński: Sokół - Widzew to będzie mecz, którego nie przegram

Dariusz Kuczmera
Wybitnych widzewiaków przedstawiać nie trzeba. Z obowiązku podamy, że Tomasz Łapiński stoi z tyłu w białej koszuli. Siedzą twórcy potęgi Widzewa AD 96 Franciszek Smuda i Andrzej Pawelec
Wybitnych widzewiaków przedstawiać nie trzeba. Z obowiązku podamy, że Tomasz Łapiński stoi z tyłu w białej koszuli. Siedzą twórcy potęgi Widzewa AD 96 Franciszek Smuda i Andrzej Pawelec Krzysztof Szymczak
Rozmowa z wybitnym widzewiakiem Tomaszem Łapińskim

Jest Pan doradcą w Sokole Aleksandrów, a jednocześnie wybitnym widzewiakiem, kuszonym ostatnio przez trenera Franciszka Smudę do powrotu. Tak się składa, że Sokół w środę podejmuje Widzew. Komu Pan kibicuje?

Dla mnie to będzie wesoły mecz, bo nie jestem w stanie go przegrać. Zmierzą się dwie drużyny, które są mi bardzo bliskie. Jaki by nie padł wynik, wygra moja drużyna.

Pięknie powiedziane, ale bliżej jest Panu na Widzew czy do Aleksandrowa?

Te medialne informacje o tym, że mam wrócić do Widzewa stawiają mnie w dość niezręcznej sytuacji przed środowym meczem. Lubię klarowne i jasne sytuacje. Jestem lojalny wobec Sokoła Aleksandrów, w którym pracuję.

A co z ofertą Pańskiego transferu do Widzewa? Nadal jest aktualna?

Tak. Do rozmów w sprawie mojego ewentualnego powrotu do Widzewa mamy przystąpić dopiero po środowym meczu w Aleksandrowie. Do tego czasu interesuje mnie tylko Sokół.

Czyli w czwartek zapadnie decyzja o tym, czy wróci Pan na Widzew, czy też nie?

Czwartek, to zbyt wcześnie, to przecież dopiero dzień po meczu. Decyzja zapadnie nieco później.

Najkorzystniej, gdyby mógł Pan pracować w obu naszych klubach, ale to chyba nie jest możliwe? Na wiosenny mecz Widzewa z Sokołem w Łodzi musiałby Pan wyjechać do przysłowiowego Radomia...

Nie jestem w stanie realizować podwójnych celów. Nie rozdwoję się.

Która drużyna jest dzisiaj Pańskim zdaniem silniejsza?

Sokół znam od podszewki. Mógłbym o tej drużynie powiedzieć wszystko. Natomiast Widzewa nie znam, nie byłem na treningach tej drużyny.

A co z Pana książką. Kiedy znajdzie się na półkach księgarskich?

Książka jest właściwie gotowa, ale cały czas waham się, czy powinna ujrzeć światło dzienne, czy ma trafić do szuflady. Nie wiem, czy spotka się z pozytywnym odbiorem.

Dopóki jej nie przeczytamy, nikt się o tym nie dowie. Proszę przypomnieć, jaki nosi tytuł ta Pańska piłkarska powieść?

Tytuł brzmi: „Szmata”. Muszę się wreszcie zmobilizować i pokazać tę książkę wydawcy. Gdybyśmy zdecydowali ją jednak wydać, książka znalazłaby się na półkach najwcześniej przed świętami. Teraz czekam na mecz Sokół - Widzew.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki