Zresztą Lisinacowi również kończyłaby się umowa, gdyby nie fakt, iż na początku sezonu prezes Konrad Piechocki zaproponował mu podpisanie nowego kontraktu. Po krótkich negocjacjach Serb złożył podpis na umowie. Oprócz niego ważne na następny sezon umowy mają tylko Bartosz Bednorz i Kacper Piechocki. Pozostali dostaną - lub nie - oferty pozostania w Bełchatowie.
Wśród tych, którym kończą się umowy są m.in. Wlazły i Kurek. Wiadomo, że bełchatowski klub chciałby ich zatrzymać, ale to nie będzie takie proste. Tym bardziej, że plotkuje się, iż po chwilowym kryzysie znów wielkie pieniądze czołowym zawodnikom świata proponować będą kluby z Turcji. A np. Wlazły kiedyś wspominał w jednym z wywiadów, że chciałby na koniec kariery wyjechać do klubu zagranicznego. Trzeba pamiętać, że atakujący PGE Skry w tym roku skończy 34 lata i najnowsza umowa będzie ostatnią lub jedną z ostatnich w życiu.
Szefowie PGE Skry nie chcą wypowiadać się na temat zmian po zakończeniu sezonu, tak w drużynie, jak i sztabie trenerskim, bo przecież Philippe Blain ma już kontrakt z federacją japońską, więc najprawdopodobniej opuści PGE Skrę. Plotkuje się też, że w nowym sezonie grę bełchatowskiej drużyny będzie prowadził polski rozgrywający, co oznaczałoby pewnie odejście Uriarte. Klub na pewno będzie chciał zatrzymać Kłosa, a także pewnie Artura Szalpuka, Nikołaja Penczewa, czy Roberta Milczarka. Ofertę pozostania powinien dostać też Michał Winiarski, choć pewnie na gorszych warunkach, niż obecnie.
W niedzielę gracze PGE Skry rozegrają ostatni mecz rundy zasadniczej PlusLigi. O godz. 17.30 podejmą Effectora Kielce.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?