1/13
2/13
Michał Gliwa (Sandecja Nowy Sącz)
Jego obecność pośród bohaterów staje się cykliczna. Bo co weekendy to spektakularne interwencje! Tylko jemu beniaminek zawdzięcza, że nie oberwał więcej niż raz w spotkaniu z Cracovią.
3/13
Błażej Augustyn (Lechia Gdańsk)
Tak, tak – wiemy, że gdańszczanie stracili aż trzy gole. Ale czy po błędach tego stopera? Otóż nie. Zagrał solidnie. Parokrotnie potrafił zażegnać niebezpieczeństwo. Nie zapominajmy także o jego bramce, gdy przytomnie nabiegł na dośrodkowanie na krótki słupek od Rafała Wolskiego.
4/13
Arkadiusz Głowacki (Wisła Kraków)
Wykonał mnóstwo sensownej pracy w meczu z Legią Warszawa. To, co czyścił było nie do przecenienia. Pech chciał, że "Biała Gwiazda" jedynego gola straciła akurat wtedy, kiedy gościł w szesnastce przeciwnika. Na sprincie już nie zdążył pomóc kolegom.