Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Huragan Morąg – RTS Widzew Łódź 3:0 [RELACJA Z MECZU]

Paulina Szczerkowska
Paulina Szczerkowska
Widzewiacy przerwali swoją doskonałą serię 33 meczów bez porażki. Spotkanie z Huraganem Morąg przegrali aż 0:3 (0:2). Fatalne warunki gry sprzyjały gospodarzom, którzy na swoim boisku nie dali Widzewowi szans.

Wyjazdowy mecz z Huraganem Morąg miał dla widzewiaków bardzo ważny wymiar. Piłkarze z Łodzi chcieli zrehabilitować się kibicom za pechowe porażki w końcówkach dwóch ostatnich spotkań. Szczególnie dotkliwe dla łodzian były punkty stracone w zeszłym tygodniu w prestiżowych derbach miasta. Mimo remisu piłkarze zostawili po sobie jednak całkiem niezłe wrażenie, szczególnie dlatego, że zdołali się podnieść i pokazać wolę walki po kiepskiej pierwszej połowie gry.

Co więc stało się w Morągu? Rywal przynajmniej w teorii był dużo słabszy niż wzmocniona zawodnikami z Ekstraklasy Jagiellonia czy lider rozgrywek ŁKS. Widzewiacy z Huraganem nie mogli sobie jednak poradzić. Mecz rozgrywany był w fatalnych, typowo jesiennych warunkach. Grząskie boisko utrudniało kombinacyjną grę piłką, ale trudno tłumaczyć tym faktem niemoc jednych z kandydatów do awansu. Szczególnie, że w składzie brakowało tak naprawdę tylko jednego z podstawowych zawodników. Za kartki pauzował Przemysław Rodak, a reszta zmian w jedenastce to już decyzje czysto sportowe. Bartłomiej Gromek znalazł się poza kadrą, na ławce usiadł Piotr Burski, a na boisko od pierwszych minut wybiegli Maciej Szewczyk, Krzysztof Możdżonek i Mariusz Zawodziński.

W minioną sobotę w Morągu zdecydowanie lepiej sprawdzały się proste piłkarskie środki, z których chętnie korzystali gospodarze. Co prawda na początku meczu widzewiacy mieli swoje szanse, ale za każdym razem byli nieskuteczni. W dużo lepszej formie zdawali się być zawodnicy z Morąga, którzy już w 21. minucie gry wyszli na prowadzenie. W bramkowej sytuacji najlepiej odnalazł się 19-letni Daniel Mlonek, który strzelił gola na 1:0 dla Huragana.

Kibice liczyli zapewne, że strata nieco orzeźwi zespół Widzewa, ale tak się nie stało. Inicjatywa cały czas należała do gospodarzy. Goście nie mieli pomysłu na grę w ataku, a dodatkowo w obronie popełniali fatalne błędy. Kolejnego gola mogli stracić już w 33. minucie, ale w sytuacji sam na sam Piotr Karłowicz strzelił prosto w Michała Chorosia. Po chwili golkiper Widzewa nie miał już jednak szans. Do siatki trafił Radosław Lenart i faworyt przegrywał dwoma bramkami, co i tak, biorąc pod uwagę wydarzenia na boisku, było wynikiem skromnym.

Druga połowa wcale nie zaczęła się dla Widzewa lepiej. Huragan nie cofnąć się do obrony, a wręcz przeciwnie – za wszelką cenę starał się podwyższyć wynik. Ta sztuka udała mu się w 68. minucie, po stracie Princewilla Okachiego w środku pola. Gospodarze wyszli z kontrą, a akcję strzałem przy słupku zakończył wspominany wcześniej Mlonek.

Trener Widzewa Marcin Płuska próbował jeszcze zmian, ale niewiele pomogło pojawienie się na placu gry Kamila Bartosa, Patryka Strusa czy Kamila Bartosiewicza. Najbardziej aktywnym z nich był ten ostatni, który próbował zaskoczyć rywala strzałem głową czy dobrym podaniem do Strusa. Mateusza Lawrenca chciał pokonać również Możdżonek, jednak podobnie jak wszyscy koledzy, był tego dnia bezradny. Huragan szanse na podwyższenie wyniku miał aż do ostatniej minuty i trzeba przyznać, że porażka 0:3 to dla gości z Łodzi najniższy wymiar kary.

Fantastyczna seria 33 spotkań bez przegranej dobiegła więc końca. Czy zimny prysznic w Morągu podziała na widzewiaków orzeźwiająco dowiemy się w następną niedzielę. O godz. 14 na obiekcie SMS-u Łódź widzewiacy zmierzą się z MKS-em Ełk. Jeśli Widzew poważnie myśli o awansie, to limit pomyłek już się skończył.

Kaczkan Huragan Morąg - RTS Widzew Łódź 3:0 (2:0)

Gole: 1:0 Mlonek (21.), 2:0 Lenart (34.), 3:0 Mlonek (68.)

Huragan:
Lawrenc – Podhorodecki, Koprucki, Szawara, Bogdanowicz – Zajączkowski, Galik – Lenart, Chiliński (79. Czorniej), Mlonek (83. Gołębiewski) – Karłowicz (90. Przybylski)

Widzew: Choroś – Tlaga, Jędrzejczyk, Zieleniecki, Szewczyk (81. Bartosiewicz) – Budka, Okachi (71. Bartos), Możdżonek, Michalski – Zawodziński (57. Burski) – Mąka (71. Strus)

Sędzia: Radosław Jemielity (Białystok)

Widzów: 500

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki