Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mecz Huragan Morąg - RTS Widzew Łódź w sobotę. Gospodarze boją się pseudokibiców

Dariusz Piekarczyk
Dariusz Piekarczyk
Krzysztof Szymczak/archiwum Polska Press
Po raz pierwszy w historii Huragan Morąg spotka się, w meczu ligowym, z Widzewem Łódź. Mecz, w najbliższą sobotę, w Morągu (godz. 15).

Dla 15-tysięcznego miasta przyjazd Widzewa, aż do minionej niedzieli, postrzegano jako święto. Teraz mieszkańcy obawiają się, niczym diabeł święconej wody, przyjazdu kibiców drużyny prowadzonej przez Marcina Płuskę.

- Najlepiej, żeby nie przyjeżdżali - mówi Krzysztof Kościuszko, kierownik Huraganu. - Po tym co wyprawiali w niedzielę w Łodzi, a widzieliśmy to w telewizji, boimy się ich. Tacy pseudokibice, także i ci Legii Warszawa, po tym co pokazali choćby ostatnio w Madrycie, przynoszą Polsce wstyd.

Czytaj też:Derby Łodzi 2016. Jedenastu pseudokibiców skazanych przez sąd na grzywny

- Morąg to spokojne miasto - mówi z kolei Krzysztof Chmielewski, sekretarz klubu z Morąga. - Tu prawie wszyscy się znamy. Na mecze naszej drużyny przychodzi zwykle około setki kibiców. Kiedyś chodziło więcej, choć występowaliśmy w niższej lidze. Wtedy jednak w drużynie grali głównie miejscowi, teraz jest armia zaciężna.

Krzysztof Chmielewski mówi, że fani Widzewa chcieli pół tysiąca biletów. Dostaną jednak 100 po 10 złotych. - Nasz stadion ma 960 miejsc.

Więcej w czwartkowym "Dzienniku Łódzkim".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki