Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

RTS Widzew Łódź uruchamia system odsprzedaży biletów

Dariusz Piekarczyk
Dariusz Piekarczyk
Kibice Widzewa kupili ponad 15 tysięcy karnetów na wiosenne mecze swojej drużyny. Nie wszyscy jednak będą regularnie uczęszczać na trzecioligowe spotkania rozgrywane przy Al. Piłsudskiego
Kibice Widzewa kupili ponad 15 tysięcy karnetów na wiosenne mecze swojej drużyny. Nie wszyscy jednak będą regularnie uczęszczać na trzecioligowe spotkania rozgrywane przy Al. Piłsudskiego Paweł Łacheta/archiwum Dziennika Łódzkiego
W najbliższych dniach Widzew ma uruchomić system, który pozwoli fanom kupić miejsca na widowni zwolnione przez właścicieli karnetów.

Na sobotnim meczu Widzewa Łódź z Motorem Lubawa widownia na stadionie przy ul. Piłsudskiego pękała w szwach. Ponad 15.000 miejsc zajęli właściciele karnetów, którzy na mecz przyjechali nie tylko z całej Polski. Jak mówi Przemysław Klementowski, wiceprezes Widzewa, byli także fani z Wielkiej Brytanii, Danii, Niemiec, Francji.

CZYTAJ TEŻ: Otwarcie stadionu Widzewa. Mecz Widzew - Motor

Szkopuł w tym, że na kolejnych meczach wielu z nich zapewne się nie pojawi, ale zakupione przez nich miejsca będą zarezerwowane, choć nikt tam nie będzie siedział. - Dlatego też, jeszcze w tym tygodniu zamierzamy uruchomić komputerowy system zwalniający karnety - mówi Waldemar Krajewski, kierownik Widzewa. - System ma polegać na tym, że kibic będzie odznaczał na oficjalnej stronie Widzewa swoje miejsce jako wolne. Może też wskazać innego kibica, któremu miejsce odstąpi.

Jeśli jednak takiego nie wskaże, to klub może sprzedać miejsce innemu zainteresowanemu kibicowi. Bilety na miejsca karnetowe mają być sprzedawane po promocyjnych cenach. Jakich? Jeszcze nie wiadomo.

CZYTAJ TEŻ: Widzew Łódź - Motor Lubawa. Mecz na otwarcie stadionu Widzewa

Podobny problem ma PGE Skra Bełchatów, która w każdym sezonie sprzedaje sporo - ponad połowę pojemności hali - karnetów. Problem w tym, że ich właściciele często nie pojawiają się w hali, a karnet traktują jako rezerwację miejsc na najważniejsze spotkania. Często bywa tak, że na trybunach jest około jednej trzeciej wolnych miejsc, a w kasie nie ma ani jednego biletu. W bełchatowskim klubie próbowano stworzyć system, dzięki któremu kibice mogliby zgłaszać swoją nieobecność, a przy tym zarabiać pieniądze np. do wydania w sklepie internetowym. Ostatecznie, z powodu dużych kosztów, nic z tego nie wyszło.

Najbliższy mecz ligowy na swoim stadionie Widzew zagra w najbliższą sobotę (25 marca) z Pelikanem Łowicz.

CZYTAJ TEŻ: Kibice Widzewa Łódź są wszędzie. Od Liverpoolu po Rio de Janeiro

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki