Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widzew - Tur Bielsk Podlaski [RELACJA, ZDJĘCIA]

red.
O godzinie 18.00 w sobotę 7 października rozpoczął się mecz Widzewa Łódź z Turem Bielsk Podlaski. Spotkanie odbyło się przy al. Piłsudskiego na stadionie Widzewa, gdzie gospodarze pokonali rywali 4:0.

Widzew wygrał ósmy mecz w sezonie. Pokonał Tura, który może straszyć nazwą, ale jest workiem treningowym dla rywali w trzeciej lidze. W poprzednich dziesięciu kolejkach Tur stracił 35 goli. Widzew pokonał bramkarza gości cztery razy, a zatem zaliczył przypisaną tej drużynie średnią straconych goli.

O ile na stadionie Widzewa wielu przyjezdnym drużynom nie pomógłby Wojciech Szczęsny, czy Łukasz Fabiański, o tyle w widzewskiej bramce mógłby stać każdy, bo w sześciu meczach łodzianie stracili jednego gola. I właśnie obsada pozycji bramkarza wywołała przed meczem najwięcej komentarzy. Kapitan Patryk Wolański, który był niezastąpiony, najpierw stracił opaskę kapitana, a później miejsce bramce.
– Podjąłem decyzję o zmianie na pozycji bramkarza, wygraliśmy i nikt nie może mieć pretensji – mówił Franciszek Smuda. – Dodam to tego wątku, że czasami jakieś posunięcia wychowawcze muszą być. Nie może być tak, że zawodnik rządzi wszystkim: kierowcą, kierownikiem, prezesem, trenerem. Musi być dyscyplina i dystans do pracowników. Są nowi kapitanowie, pierwszy jest Zielu, drugi Michalski. Damy sobie z tym radę.

Patrykowi Wolańskiemu radzimy, by nie zadzierał z Franciszkiem Smudą. Artur Boruc też podpadł trenerowi i wyleciał z ważniejszej niż Widzew drużyny, czyli reprezentacji Polski.

W bramce zagrał zatem po raz pierwszy w tym sezonie i po raz pierwszy w ogóle na stadionie Widzewa (wcześniej tylko w barwach łódzkiego klubu bronił w Elblągu 2:2) Maciej Humerski. Ten 32-letni bramkarz ma charakter, bo choć nie grał posiada na swoim koncie żółtą kartkę, którą jako rezerwowy ujrzał w meczu w Sulejówku. W sposób niecenzuralny krytykował orzeczenia sędziego.
Wynik spotkania otworzył Daniel Świderski, strzelając głową po bardzo dobrej wrzutce Marcina Pigiela. Lewa noga poprowadzi tego zawodnika do kadry. Jakub Wawrzyniak krawatów lewą nie wiązał, a Marcin Pigiel to potrafi.

Na przerwę widzewiacy schodzili z zaledwie jednobramkowym prowadzeniem, choć wielu oczekiwało poprawienia strzeleckiego rekordu (wyrównano 4:0 z Ełkiem).
Po przerwie widzewiacy nadal mieli inicjatywę, ale autobus rywali, był nie do wyprzedzenia. Niech goście murujące swoją bramkę pojazdy zostawiają na parkingu. Nerwy trwały do 55 minuty. Michała Millera sfaulowali obrońca z bramkarzem i trzeciego w tym sezonie karnego (wcześniej z Wartą Sieradz i Ełkiem) wykorzystał Daniel Mąka.

Autobus gości się rozklekotał, a widzewiacy zaczęli grać spokojniej. W 62 minucie piłkę po strzale Marcina Kozłowskiego wypluł Patryk Sidun, a skuteczną dobitką popisał się Aleksander Kwiek. Wynik został ustalony także przy asyście Marcina Kozłowskiego (brawa też za piętkę dla Mateusza Michalskiego). Podanie prawego obrońcy wykorzystał Daniel Gołębiewski. Dwa gole strzelili zatem zmiennicy. I było wesoło, jak podczas oglądania filmu Stanisława Barei o tym samym tytule.

Trzecia liga jest specyficzna, bo po meczu trener gości, choć przegrał 0:4, cieszył się, bo według niego gra w takiej atmosferze i przy takiej widowni, była nagrodą dla jego podopiecznych.

– Rywale bardziej rosną przy naszych kibicach niż my – mówił po meczu trener Franciszek Smuda. – Nasz doping rywali nosi. Obojętnie, kto do nas przyjedzie, będziemy mieć w związku z tym problemy. Jestem zadowolony, bo zaczyna raczkować to, czego od chłopaków oczekuję. Już trenujemy i pracujemy pod kątem wyższym, nie chcę powiedzieć, że jak w ekstraklasie, ale chcemy wypracować pewne elementy na wyższy poziom niż trzecia liga. Widzew musi awansować w tym sezonie, chociaż nie jest łatwo.

Widzew Łódź - Tur Bielsk Podlaski 4:0 (1:0)
Bramki
1:0 - Daniel Świderski (12)
2:0 - Daniel Mąka (55-karny)
3:0 - Aleksander Kwiek (62)
4:0 - Daniel Gołębiewski (76)

Widzew: Maciej Humerski - Marcin Kozłowski, Radosław Sylwestrzak (25, Damian Kostkowski), Sebastian Zieleniecki, Marcin Pigiel - Mateusz Michalski, Maciej Kazimierowicz, Adam Radwański, Daniel Mąka (80, Kacper Falon), Michał Miller (73, Daniel Gołębiewski), Daniel Świderski (61, Aleksander Kwiek). Trener: Franciszek Smuda.

Tur: Patryk Sidun - Tomasz Porębski, Andrzej Kosiński, Karol Kosiński, Patryk Niemczynowicz (65, Maciej Zieniewicz), Paweł Łochnicki, Andrzej Lewczuk (84, Piotr Kosiński), Adam Radecki (35, Mateusz Maliszewski), Dawid Ostaszewski, Krystian Kulikowski, Łukasz Popiołek (60, Paweł Drażba). Trener: Paweł Bierżyn.

Sędziował: Piotr Chojnacki (Warszawa)
Widzów: 14.711.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Widzew - Tur Bielsk Podlaski [RELACJA, ZDJĘCIA] - Dziennik Łódzki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki