Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Asseco Resovia Rzeszów i PGE Skra Bełchatów zmierzą się w meczu PlusLigi

Paweł Hochstim
Paweł Hochstim
Asseco Resovia Rzeszów i PGE Skra Bełchatów zmierzą się dzisiaj w meczu PlusLigi w Rzeszowie. W sobotę obie drużyny rywalizowały w półfinale Pucharu Polski. Górą w nim była drużyna PGE Skry

Jeszcze dziesięć dni temu większość fachowców nie miałaby wątpliwości i faworytem meczu Asseco Resovia - PGE Skra uznała mistrzów Polski z Rzeszowa. Ale po drodze był turniej finałowy Pucharu Polski, w którym bełchatowianie byli najlepsi i wrócili do domów z głównym trofeum. A po drodze pokonali... Asseco Resovię.

Nie ma co ukrywać, bełchatowianie nie byli faworytem turnieju we Wrocławiu i dobrze o tym wiedzieli. W tym roku ze wszystkich drużyn tzw. wielkiej czwórki - PGE Skra, ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, Asseco Resovia Rzeszów i Lotos Trefl Gdańsk - grali najsłabiej. Wielkie problemy miał Mariusz Wlazły, dużo poniżej swoich możliwości prezentował się Facundo Conte, a i pozostali zawodnicy grali słabiej, niż potrafią. Nieprzypadkowo punkty z Bełchatowa w styczniu wywiozły ekipy Indykpolu AZS Olsztyn i Effectora Kielce, a w Lidze Mistrzów żadnych szans PGE Skrze nie dał zespół Cucine Civitanova. Ale we Wrocławiu wszystko nagle się zmieniło. I znów zobaczyliśmy zespół, który chce i może być wielki.

Bełchatowianie wreszcie wyszli z kłopotów zdrowotnych, choć oczywiście do końca sezonu na boisku nie pomoże im Michał Winiarski. Kapitan reprezentacji Polski, która półtora roku temu zdobyła tytuł mistrza świata, przeszedł skomplikowaną operację kręgosłupa, ale czuje się znakomicie i nawet pojechał do Wrocławia, by kibicować kolegom. Ale po bełchatowianiach nie widać już skutków niedawnego zatrucia pokarmowego w jednym z hoteli w Bielsku-Białej, a także innych fizycznych dolegliwości. Wprawdzie w niedzielnym finale Pucharu Polski Mariusz Wlazły pod koniec nie był już w stanie pomagać swojej drużynie, ale dzień później okazało się, że był to tylko niegroźny skurcz. Wlazły, podobnie jak i pozostali gracze PGE Skry, jest gotowi do gry i wczoraj pojechał do Rzeszowa.

Jeśli chodzi o przygotowanie psychiczne do tego niezwykle ważnego meczu to przewaga na pewno jest po stronie bełchatowian. W sobotnim półfinale Pucharu Polski we Wrocławiu gracze PGE Skry wygrali 3:1 i to mimo tego, iż w pierwszej partii górą byli rzeszowianie. Zespół trenera Miguela Falaski pokazał, że informacje o jego sportowej śmierci były zdecydowanie przesadzone. Doskonały mecz rozegrał Nicolas Marechal, który poderwał do walki swoich kolegów. Ze świetnej strony pokazał się także Facundo Conte, który w meczu z Resovią dostał nagrodę dla najlepszego siatkarza. Co najważniejsze, obaj gracze PGE Skry, a do tego także Wlazły, dzień później potwierdzili swoją dyspozycję. Zresztą forma większości graczy, jak choćby także środkowych Andrzeja Wrony i Srecko Lisinaca poszła wyraźnie do góry. To dobrze wróży.

Mniejszy optymizm pewnie panuje w Rzeszowie, także dlatego, że Asseco Resovia stoi pod ścianą, bo przed meczem z PGE Skrą traci do bełchatowian dwa punkty i porażka niemal zamyka jej szanse na grę w finale. Przypomnijmy, że w tym sezonie skrócona została runda play-off, przez co szanse na mistrzowski tytuł zachowają po rundzie zasadniczej wyłącznie dwie pierwsze drużyny. Jeśli bełchatowianie wygrają dzisiaj za trzy punkty, będą mieli aż pięć punktów przewagi nad Asseco Resovią. Można śmiało powiedzieć, że tylko wygrana rzeszowskiej drużyny spowoduje, że... dzisiejszy mecz nie będzie tym najważniejszym.

Czytaj też:MKS Będzin - PGE Skra Bełchatów 0:3

Oczywiście, obie drużyny mogą jeszcze pogubić punkty - mają przez sobą sporo trudnych meczów - ale należy zakładać, że im bliżej końca sezonu, tym wpadek będzie mniej. Akurat wszystkie czołowe drużyny PlusLigi mają w swoich szeregach doświadczonych graczy, więc nie należy spodziewać się, że ktoś mistrzostwo Polski przegra w meczu z niżej notowanym rywalem.

Dzisiejszy mecz w hali Podpromie w Rzeszowie rozpocznie się o godz, 18. Transmisję z niego przeprowadzi telewizja Polsat Sport.

Zobacz filmowy skrót najważniejszych wydarzeń minionego tygodnia
1 - 7 lutego 2016 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki