Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stefan Krajewski: Właściciele firm w Łódzkiem mają wygodne życie

Alicja Zboińska
Stefan Krajewski
Stefan Krajewski Grzegorz Gałasiński
Z prof. Stefanem Krajewskim, ekonomistą z Uniwersytetu Łódzkiego, rozmawia Alicja Zboińska

W ciągu roku w województwie łódzkim przybyło 104 milionerów. W 2013 roku w Łódzkiem mieszkało ich 852, w 2014 roku już 956. Aż tak dobry był to rok dla biznesu?
Tak, był dobry i to z kilku powodów. W 2014 rosły konsumpcja krajowa, eksport, napędzało to wzrost płac. Przedsiębiorstwa - mimo wzrostu wynagrodzeń - uzyskały duże zyski. Podatki w Polsce są niskie, więc zyski rosły w szybszym tempie niż płace, a także wydajność. Nie wykluczam także tego, że być może część przedsiębiorców przestała ukrywać dochody, gdyż zaczęła się obawiać związanych z tym konsekwencji. To także może mieć wpływ na większą liczbę milionerów w naszym województwie.

Czy można postawić znak równości między większą liczbą milionerów a lepszą sytuacją finansową mieszkańców naszego regionu? Czy odwrotnie: świadczy to o coraz większym rozwarstwieniu społecznym?
W województwie łódzkim mamy taką strukturę gospodarczą, w której to przedsiębiorcy mają dość wygodne życie. Jest ich dużo, to często są małe i średnie firmy związane np. z produkcją odzieży, mebli, przetwórstwem. Ich właściciele mogą osiągnąć milion złotych dochodu, żyje im się więc komfortowo, natomiast zarobki w tych firmach nie są wysokie. Wynagrodzenia rosną dość szybko, ale z niskiego pułapu, więc ciągle są dość niskie. Na tle wielkich fortun region łódzki wypada dość słabo, ale te firmy pozwalają ich właścicielom osiągnąć milion, może dwa miliony złotych dochodu i gościć w tym gronie. Wpadliśmy w pułapkę średniego rozwoju i ciężko jest się z niej wydostać.

Jaki będzie ten rok? Możemy się spodziewać, że za rok liczba milionerów w naszym województwie znów się zwiększy?
To nie tylko moja opinia, ale i wielu ekonomistów: ten rok będzie przeciętny: ani zły, ani dobry, tylko taki sobie. Jeśli spojrzymy na to, co się dzieje w krajach wysoko rozwiniętych, to zauważymy niższe tempo wzrostu gospodarczego niż u nas. Te kraje jednak cechują się inną strukturą gospodarczą. U nas tempo wzrostu jest przeciętne, a struktura gospodarcza zmienia się zbyt wolno. Szybciej niż Polska rozwija się Białoruś, ale tam występuje inna struktura gospodarcza. W krajach wysoko rozwiniętych przedsiębiorczość jest niższa niż w krajach słabo rozwiniętych. U nas trzeba liczyć na własną przedsiębiorczość, tym bardziej że niedługo skończy się dofinansowanie z funduszy Unii Europejskiej. Już za kilka lat przestaniemy otrzymywać tyle pieniędzy, ile trafiało do nas przez ostatnie lata. Ten rok będzie przeciętny, odnotujemy wzrost wynagrodzeń, ale nie jakiś znaczący. PKB będzie oscylował wokół poziomu 3 - 3,5 procent, ale większy mogą odnotować np. Węgrzy i to mimo krytyki płynącej pod adresem premiera. Wyższe PKB może mieć też Turcja. Prawdopodobnie nadal będziemy mieć deflację.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki