Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strażnicy miejscy robią wszystko, by upodobnić się do policjantów. Ale nigdy im nie dorównają

Agnieszka Jasińska
Archiwum Polska Press
Z Jerzym Dziewulskim, byłym antyterrorystą, rozmawia Agnieszka Jasińska.

Strażnicy miejscy twierdzą, że pracują tak jak policjanci i chcą tak jak oni wcześniej przechodzić na emeryturę. Należy im się ten przywilej?

Strażnicy miejscy chcieliby być jak policjanci, ale nie są. Bycie strażnikiem miejskim to żaden honor. Natomiast bycie policjantem to już coś. Strażnicy miejscy zabiegają nawet o to, by nazywać się policją municypalną. Tak już jest na przykład we Włoszech. Pamiętam jak do naszego parlamentu przyjechał marszałek parlamentu włoskiego. Byłem wtedy w Sejmie. Przestrzegał nas, żebyśmy nie popełniali ich błędu i nie wprowadzali policji municypalnej. Strażnicy miejscy wciąż zabiegają o nowe przywileje. Uważam, że nie powinni ich dostać. Przyznam się, że w latach 90. ubiegłego wieku tworzyłem straż miejską. Wtedy w kraju był problem z przestępczością i mafiami. Straż miejska powstała, by odciążyć policjantów od roboty sanitarno-porządkowej. To miało być tylko wsparcie. Strażnicy miejscy mieli chodzić po parkach i terenach wokół szkół. Ale z czasem, metodą drobnych kroków, zyskiwali coraz więcej uprawnień. Niestety, posłowie na to się godzili. Nie było to mądre. Kiedy strażnicy miejscy dostali fotoradary i mogli kontrolować prędkość kierowców, pytałem posłów: "Co wy robicie?!". Jest bardzo prosta zasada. Jeśli strażnik miejski ma 30 zadań, a ostatnim jest kontrola ruchu drogowego, to proszę mi wierzyć, że porzuci wszystkie 29 zadań i zajmie się tylko trzydziestym.

Teraz to i tak bez znaczenia, bo strażnicy miejscy stracą fotoradary...

Posłowie nareszcie poszli po rozum do głowy. Poza tym straże miejskie i gminne skontrolowała też Najwyższa Izba Kontroli.Było dużo nieprawidłowości.

Czego jeszcze strażnicy miejscy nie powinni mieć?

Zgodnie z prawem mogą jeździć autami służbowymi z pomarańczowym kogutem. W ustawie jest jednak zapis, że prezydent miasta może wyrazić zgodę na używanie niebieskich kogutów, takich, jakie ma policja. I dziś nie ma już chyba ani jednej straży, która używa pomarańczowych kogutów. Strażnicy robią wszystko, żeby upodobnić się do policjantów. Nawet kupują samochody w srebrnym kolorze jak policja. I jeszcze malują niebieskie pasy z napisem Straż Miejska.

A może trzeba w ogóle zlikwidować straż miejską?

Moim zdaniem nie wolno rozwiązywać straży miejskiej. Trzeba tylko przywrócić ją do pierwotnych działań. Nie wolno pozwalać im na dodatkowe przywileje. Strażnicy są bardzo namolni. Uaktywniają się zawsze przed wyborami. Chodzą do posłów i proszą o poparcie. Mówią, że będą na daną osobę głosować - po cichu i nieoficjalnie rozniosą ulotki wyborcze. Chcą osiągnąć wszystko, co ma policja. Ale to bez sensu. Po co dublować policję? Po co wydawać pieniądze na zdublowaną administrację, samochody, sekretarki?

Autopromocja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki