Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W łódzkim akademiku Medyk - ciasno

Maciej Kałach
I dom studencki ma uratować część "wygnańców" z II DS
I dom studencki ma uratować część "wygnańców" z II DS Jakub Pokora
Mieszkańcy łódzkiego akademika, przeznaczonego do remontu, mają trafić do "Medyka". Będzie dostawianie łóżek. Tymczasem czynsz w "Medyku" wzrośnie.

Chętni na pranie czekali w kolejce nawet przez miesiąc. Teraz, według mieszkańców "Medyka", czyli I domu studenckiego, będzie jeszcze gorzej. Uniwersytet Medyczny zdecydował się bowiem na remont "Synapsy", czyli II DS. Jej lokatorzy mają trafić głównie do "Medyka".

- Będzie bardzo ciasno, bo większość osób zamieszka w pokojach trzyosobowych, w których do wakacji stały tylko dwa łóżka - alarmuje w liście do "Polski Dziennika Łódzkiego" studentka UM. Według autorki listu, w "Medyku" mieszkało dotychczas 200 - 230 osób.

Marek Kotkowski z działu ds. bytowych studentów twierdzi, że I DS, jak również przeznaczony do remontu II DS, zamieszkiwało po 350 studentów. Teraz "Medyk" ma przyjąć co najwyżej 390 studiujących.

- Część pokojów dwuosobowych zamieni się w trzyosobowe, ale nie będzie to dotyczyło miejsc zajmowanych przez studentów trzeciego roku i starszych - mówi Kotkowski.

Ale mieszkańcy Lumumbowa, gdzie stoją I DS oraz II DS, nie dowierzają uczelni. Po pierwsze, z ogłoszonych przez uniwersytet list wiadomo, że miejsce w "Medyku" na rok 2010/2011 zdobyło już 369 studentów.

A przecież UM musi jeszcze gdzieś zakwaterować masę pierwszoroczniaków, którzy niedawno dowiedzieli się, że zdobyli indeks i mogą składać podania o akademik do 31 sierpnia. Po drugie, uczelnia, mimo pogorszenia się warunków w "Medyku", od października podnosi miesięczny czynsz. Np. miejsce w pokoju trzyosobowym drożeje z 240 do 270 zł.

- Podwyżka wynika ze wzrostu kosztów mediów oraz inflacji - zapewnia Przemysław Andrzejak, pełnomocnik rektora ds. rozwoju i promocji UM. Według Andrzejaka, remont "Synapsy" był uzgodniony z samorządem studenckim, a studiujący wielokrotnie zwracali się o jego przeprowadzenie. Kotkowski precyzuje, że po remoncie II DS studenci z pięter nie będą musieli schodzić do sanitariatów w piwnicy, bo wreszcie znajdą się one w pokojach.

- Tak poważnego remontu nie da się przeprowadzić bez wyłączenia budynku z użytkowania - mówi Andrzejak. - Standard naszych akademików nie jest powodem do dumy i chcemy to zmieniać.

Uniwersytet Medyczny do wakacji dysponował czterema akademikami. Piątym uczelnia pochwaliła się przed miesiącem. Nowy gmach to zasługa kryzysu. Deweloper Remo-Bud nie zdołał wykończyć apartamentowca, zawarł więc układ z uniwersytetem. Studenci mogą zamieszkać w luksusie, płacąc nawet 900 zł, jednak opłaty zgarnie deweloper. Z list UM wynika, że chętnych na nowy akademik było dotychczas 14 Polaków, ale oferta jest adresowana głównie do studentów z zagranicy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki