Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Plaga pająków w Łódzkiem!

Joanna Barczykowska
Ugryzienie pająka może powodować reakcję alergiczną.
Ugryzienie pająka może powodować reakcję alergiczną. archiwum 123RF
Po pladze komarów, jaka zaatakowała Łódzkie po pierwszej fali powodzi, zrobiło się jeszcze bardziej niebezpiecznie.

W domach, ogrodach, pobliskich lasach i na łąkach aż roi się od pająków. Choć nasze polskie nie są tak niebezpieczne jak egzotyczne, spotykane na południu Europy, mogą powodować poważne zakażenia - alarmują łódzcy lekarze.

Na oddział dermatologii szpitala im. Biegańskiego w Łodzi trafiły trzy młode kobiety z dużymi guzami, przypominającymi wrzody, na udach. Mówiły, że ugryzło je "coś", a potem wystąpiła duża opuchlizna.

- To efekt reakcji alergicznej, jaka wystąpiła po ugryzieniu pająka. Nasze polskie też potrafią spowodować poważne zakażenie. Na skórze najpierw pojawia się swędzenie, a potem opuchlizna. Mogą wystąpić nawet guzki, owrzodzenia i brunatne plamki. Takie przypadki leczy się sterydami i antybiotykami - tłumaczy prof. Anna Zalewska, dermatolog z Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.

Do dermatologów w Łódzkiem trafia w miesiącu po kilkunastu pacjentów, skarżących się na ugryzienia pająków.

Plaga to efekt ulewnych deszczów, wysokich temperatur oraz dużej liczby owadów, którymi żywią się pająki.

- Tegoroczna pogoda sprzyja ich rozmnażaniu się. Mieliśmy obfite deszcze i duże słońce, a pająki rozmnażają się właśnie w takich warunkach. Poza tym liczna populacja komarów i muszek to pożywienie dla pająków. Zwiększona ilość jedzenia oznacza większą liczbę chętnych - tłumaczy prof. Janusz Markowski z Wydziału Biologii Uniwersytetu Łódzkiego. - W Polsce najpopularniejsze są kątniki z chudymi nóżkami i tegenaria, o nieco większych rozmiarach. Jedne i drugie mogą ugryźć z przykrym skutkiem. Musimy pamiętać, że pająki żyją w piwnicach, zakurzonych kątach i mogą przenosić bakterie oraz roztocza.

W Łódzkiem pojawił się w tym roku także bardzo niebezpieczny pająk tygrzyk. Wyglądem przypomina osę, bo ma czarno-żółte ubarwienie. - To pająk o sporych rozmiarach. Trafił do nas z południowej Europy. Wcześniej był spotykany tylko w dorzeczu Odry, ale rozprzestrzenił się na całą Polskę. Żyje na łąkach, w lasach i przydrożnych trawach. Jego ukąszenie może być groźne, zwłaszcza dla alergików. Trzeba na niego uważać na przykład przy zbieraniu jeżyn czy grzybów - mówi prof. Markowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki