Dotkliwe kary. Każda po 10 tysięcy złotych.
Środowisko lekarskie buntuje się. Lekarze mówią, że przez gigantyczne kary stracą prywatne praktyki. W Łódzkiem jest ich prawie 13 tysięcy. Urząd Marszałkowski na razie ukarał 170 lekarzy z prywatną praktyką, ale urzędnicy zapowiadają, że to nie koniec.
- Ustawa nakłada na nas obowiązek rozliczania podmiotów prywatnych z ewidencji odpadów. Każdy, kto prowadzi prywatną praktykę, ma obowiązek utylizacji odpadów zgodnie z prawem, ale także musi policzyć, ile kilogramów śmieci wyprodukował. Takie sprawozdanie trzeba dostarczyć do Urzędu Marszałkowskiego i nie ma od tego żadnego odstępstwa - tłumaczy Jacek Grabarski z Urzędu Marszałkowskiego.
Ustawa przewiduje jedną stawkę kary i dla tych, którzy zostaną przyłapani na nielegalnym wyrzucaniu śmieci, i dla tych, którzy spóźnią się ze sprawozdaniem. Ten fakt oraz wysokość kar oburza lekarzy. - Spóźniłam się ze sprawozdaniem tylko tydzień. Nie wiedziałam, że trzeba taki dokument wypełnić. Teraz nie wiem, skąd mam wziąć pieniądze na zapłatę kary - skarży się internistka w Łodzi, na którą urząd nałożył 10 tys. zł. kary. - Prowadzę jednoosobowy gabinet, przyjmuję pacjentów dwa razy w tygodniu. Po pokryciu kosztów wynajmu, daje to skromny dodatek do pensji. Na utrzymaniu mam dwoje dzieci na studiach. Rozumiem grzywnę kilkusetzłotową, ale nie 10 tysięcy. Płacę duże sumy za utylizowanie odpadów. Równie dobrze mogłabym wrzucić je do rzeki. Kara jest taka sama.
Urząd Marszałkowski w Łodzi nie zamierza od kar odstępować. W 2010 r. do budżetu województwa wpłynęło dzięki temu 1,7 mln zł. A co mają zrobić lekarze?
- Mogą odwołać się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego lub poprosić o rozłożenie kar na raty. A na przyszłość pilnować terminów - mówi Grabarski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?