- Przez cały dzień w czwartek policjanci przesłuchiwali dziewczyny z agencji towarzyskiej na Szczepinie – relacjonuje nasz rozmówca. Śledztwo w sprawie strzelaniny na Żytniej prowadzi wrocławska Prokuratura Okręgowa.
Do zdarzenia doszło w nocy z wtorku na środę. Policję zawiadomił mieszkaniec, który odkrył w swoim samochodzie ślady po kulach. W środę policjanci zabezpieczali miejsce zdarzenia. Znaleziono – jak się dowiadujemy – kilkanaście łusek z broni palnej.
- „Kurczak” - jeszcze niedawno siedział w więzieniu w Wołowie – opowiada nasz informator. - To był jakiś długi wyrok. Strzelanina na Żytniej była podobne do tego, co się stało kilka lat temu na Świeradowskiej. Tylko uczestniczyło mniej osób niż wtedy.
Na Świeradowskiej – w sierpniu 2012 roku – również padłu strzały z broni palnej. Jedna osoba została ranna. Wówczas była to wojna dwóch wrocławskich grup przestępczych. Gangsterzy związani z jedną z tych grup chcieli zemścić się za pobicie kolegi. Na Świedarowskiej na Gaju szukali jednego z liderów konkurencyjnego gangu. Było ich kilkunastu jednak człowiek którego chcieli pobić, miał przy sobie broń palną i zaczął strzelać.
Większość osób zamieszanych w te wydarzenia stanęła już przed sądem i usłyszała prawomocne wyroki m. in za udział w zorganizowanej grupie przestępczej oraz udział w bójkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?