MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sukces łódzkiego lotniska to duże problemy dla Rokicia

Agnieszka Jasińska
Krzysztof Szymczak
Mieszkańcy ul. Pięknej i Rejtana w Łodzi mają dosyć przelatujących nisko nad ich blokami samolotów. Ich emocje sięgnęły zenitu, kiedy dostali od łódzkiego lotniska pismo, aby w trybie natychmiastowym... usunęli anteny telewizyjne z dachów.

Lotnisko przez ostatnie trzy weekendy dało ludziom popalić. Przejęło ruch z Okęcia, gdzie remontowane było skrzyżowanie pasów startowych. Samoloty lądowały nawet późnym wieczorem. Lokatorzy zdają sobie sprawę, że do zwiększonego ruchu muszą przywyknąć, ale skarżą się, że przez to ich mieszkania tracą na wartości. Wskazują przykład Warszawy, gdzie we Włochach, w pobliżu lotniska, trudno sprzedać dom, bo nikt nie ma zamiaru mieszkać w pasie podchodzenia samolotów do lądowania.

- Sąsiedztwo lotniska znacznie obniża wartość mojej nieruchomości - potwierdza pan Marcin, który mieszka przy ulicy Rejtana 8. - Musiałem wycenić mieszkanie. Zleciłem to rzeczoznawcy. Ten napisał, że w ostatnich latach niewiele osób chciało kupić mieszkanie na Nowym Rokiciu, a cena za metr tu spada. Dzieje się tak z powodu samolotów krążących nad blokami.

- Chcemy, aby port lotniczy wypłacił nam ekwiwalent pieniężny - mówił wczoraj Lubomir Czerkawski, członek rady osiedla Obywatelska. Ale to nie wszystko. - Boimy się już zasypiać w naszych mieszkaniach. Bloki nie są dobrze oświetlone i w każdej chwili może w nie uderzyć samolot.
- W cywilizowanym kraju najpierw buduje się infrastrukturę wokół lotniska, a dopiero potem port - podkreśla Eugieniusz Karpiński z rady osiedla. - Domagamy się zainstalowania oświetlenia na blokach. Powinno zapłacić lotnisko.

Paweł Karcz, dyrektor operacyjny łódzkiego portu zaznacza, że anteny muszą zostać usunięte z bloków, bo tak zadecydowali geodeci. - Kontrole odbywają się raz na dwa lata. Na umieszczenie anten musi być nasza zgoda. W tym przypadku takiej nie było - mówi Karcz. - Jeśli chodzi o oświetlenie bloków, to problem tej dzielnicy nie dotyczy. Jeśli mieszkańcy chcą zainstalować lampy, to na własny koszt. To nieduży wydatek, jakieś 30 tys. zł.

A w porcie lotniczym, po sukcesie ostatnich trzech weekendów, zacierają ręce. W stolicy przeprowadzono nawet kampanię promocyną. Na ulicach pojawiły się billboardy z hasłem ''Nie Módl się o Modlin - lataj taniej z Łodzi''.

- Chcemy dotrzeć do nowych pasażerów z Warszawy i przyległych do niej miejscowości - mówi Katarzyna Dobrowolska, rzeczniczka łódzkiego lotniska. - 68 plakatów przekonuje do wybrania tańszej oferty łódzkiego lotniska. To początek działań promocyjnych, jakie planujemy w miarę rozwijania naszej siatki połączeń.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki