Pierwszy przetarg na zakup Sukcesji odbył się 7 grudnia. Cena wywoławcza wyniosła wówczas 126 mln zł. Nie było chętnych do kupna centrum handlowo-usługowego przy ul. Rembielińskiego w Łodzi, nikt się nie zgłosił do przetargu. Syndyk deklarowała wówczas, że jeszcze w pierwszym kwartale tego roku centrum znów zostanie wystawione do sprzedaży.
Druga próba w lutym
Tak się też stało. Nowy przetarg odbędzie się 22 lutego, a chętni mogą się zgłaszać do 17 lutego. Zgłoszenia należy przesłać lub złożyć w kancelarii notarialnej Grażyny Rymdejko, która mieści się przy ul. Piotrkowskiej 287/5. Na kopercie powinien znaleźć się dopisek: "Oferta Fabryka Biznesu sygn. akt XIV GUp 80/20 - NIE OTWIERAĆ".
Koperty mają zostać otwarte w Sądzie Rejonowym dla Łodzi-Śródmieścia. Wygrać ma ten, kto zaoferuje najwięcej.
Za ile tym razem?
Cena wywoławcza, w stosunku do pierwszego przetargu, została obniżona. Nie jest to jednak znacząca zmiana.
- Rada wierzycieli ustaliła cenę w wysokości 120 mln zł - informuje Ewa Frontczak, syndyk centrum.
Cena spadła o zaledwie 6 mln zł i -zdaniem ekspertów - nadal jest zbyt wysoka, by znaleźli się chętni na zakup centrum.
- Ten przetarg również nie zostanie rozstrzygnięty pozytywnie - uważa dr Paweł Kowalski, specjalista ds. marketingu z Uniwersytetu Łódzkiego. - Cena zbyt wygórowana, zwłaszcza w obecnej sytuacji związanej z pandemia koronawirusa. Branża handlowa znajduje się w złej kondycji, restrykcje wracają, natomiast perspektywa zysku w przypadku Sukcesji jest wyjątkowo długa.
Psychologiczna granica
Zdaniem dr Kowalskiego cena powinna być znacznie obniżona i spaść poniżej 100 mln zł. Ważne jest, by ta bariera została przekroczona - nawet nieznacznie, o 10 tys. lub 100 tys. zł. Jest to bowiem istotne z psychologicznego punktu widzenia.
- Jeśli rada wierzycieli centrum będzie się decydowała na kosmetyczne obniżki ceny wywoławczej, to Sukcesja bardzo długo nie znajdzie nabywcy - prognozuje dr Kowalski.
Nie ten czas
Zdaniem Tomasza Błeszyńskiego, doradcy rynku nieruchomości, Sukcesja trafiła na rynek w najgorszym możliwym momencie jeśli chodzi o nieruchomości komercyjne. W czasie pandemii koronawirusa zainteresowanie tego typu obiektami znacznie spadło, co ma związek z ograniczeniami w działalności centrów handlowych, pogarszającą się sytuacją finansową Polaków.
Sukcesja jest zamknięta od lipca ubiegłego roku. Od kwietnia zarządza nią syndyk, który działa na zlecenie rady wierzycieli. Również w kwietniu sąd ogłosił upadłość inwestora centrum, czyli Fabryki Biznesu. I choć inwestor się od tej decyzji odwołał, to sąd tego nie uwzględnił.
Niecałe pięć lat
Centrum przy ul. Rembielińskiego zostało otwarte we wrześniu 2015 roku. Miało tam działać 160 sklepów i punktów usługowych, ale nie udało się uruchomić wszystkich, a niektóre wycofały się z Sukcesji już po kilku miesiącach działalności. Zdaniem ekspertów wpływ na to miało połączenie kilka czynników, w tym błędy w zarządzaniu obiektem, brak pomysłu na wyróżnienie się spośród innych obiektów tego typu i na promocję centrum. Zdecydował też tzw. słaby mix najemców, czyli dobór sklepów i punktów, brakło marek, które przyciągałyby klientów do centrum, a nawet jeśli takie były, to nie zostały dobrze wypromowane.
Katastrofa śmigłowca z prezydentem Iranu. Co dalej z tym krajem?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?