MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Szczepienia w Łódzkiem. Coraz mniej rodziców decyduje się na zaszczepienie swoich dzieci

Agnieszka Krystek
Agnieszka Krystek
Za niezaszczepienie dziecka można dostać karę do 10 tys. zł. W województwie łódzkim średnio jest to 2 tys. zł, ale kara może zostać powtórzona.

Jeśli tak dalej pójdzie, mogą wrócić tak poważne choroby jak odra czy krztusiec. Rodzice w naszym województwie nie chcą szczepić swoich dzieci. I nikt nie jest w stanie ich przekonać. W ubiegłym roku do organów Państwowej Inspekcji Sanitarnej w Łódzkiem zgłoszono 886 osób, uchylających się od obowiązku szczepień ochronnych.

Odsetek dzieci zaszczepionych w drugim roku życia przeciwko odrze, śwince i różyczce w 2011 roku wynosił w naszym województwie 84,3 proc., a w 2014 roku - już 80,9 proc. Stan zaszczepienia dzieci w szóstym roku życia przeciwko błonicy, tężcowi, krztuścowi i poliomyelitis w latach 2010 - 2011 to 78,5 - 78,6 proc., zaś w latach 2013 - 2014 poziom zmniejszył się do 76,6-71,8 proc. Do tego wśród młodzieży w wieku 14 i 19 lat w latach 2010 - 2013 odnotowano spadek stanu zaszczepienia przeciwko błonicy i tężcowi.

CZYTAJ TEŻ: Obowiązkowe szczepienia. Rodzice, którzy nie zaszczepią dzieci, zapłacą 300 złotych kary

W Sejmie powstał właśnie zespół ds. szczepień. Wśród jego członków jest m.in. poseł Piotr Marzec, znany wszystkim jako raper Liroy. Głównym zadaniem posłów ma być likwidacja sankcji, związanych z rezygnacją ze szczepień. Do Liroya niemal natychmiast zwrócił się Marek Posobkiewicz, główny inspektor sanitarny. Nagrał klip: „Wirusy oraz bakterie zabić ciebie mogą. Liroy, ja cię bardzo proszę, nie idź dalej błędną drogą. Zaszczep, zaszczep swoje dzieci” - rapuje szef GIS.

- To jeden ze sposobów zwrócenia uwagi na problem - tłumaczy Zbigniew Solarz, rzecznik Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Łodzi. - Refren „zaszczep swoje dzieci” wpada w ucho. Przekaz jest taki: zaszczep swoje dzieci, bo tak je ochronisz.

CZYTAJ TEŻ: Czy szczepić dziecko? Pielęgniarki z woj. łódzkiego będą przekonywać rodziców

Solarz podkreśla, że rosnąca liczba niezaszczepionych dzieci wynika z mitów, jakie się ostatnio pojawiły. - Jest wiele nieprawdziwych informacji, bez żadnych podstaw naukowych. Jednym z mitów jest na przykład to, że szczepionki wywołują różne schorzenia, na przykład autyzm. To nieprawda - mówi Solarz. - Jeśli rodzic ma jakiekolwiek wątpliwości, powinien zapytać lekarza. Lekarz jest od tego, by wszystko wyjaśnić. Do dyspozycji są również pracownicy sanepidu.

Za niezaszczepienie dziecka grozi nawet 10 tysięcy złotych kary. Kwoty są ustalane indywidualnie. - W naszym województwie jeszcze nie została naliczona maksymalna kara. Średnio rodzice muszą zapłacić dwa tysiące złotych - mówi Solarz. - Pamiętajmy, że szczepienia to nie jest tylko kwestia indywidualna. Skutki nieszczepienia ponosi cała populacja. Szczepienia ochronne to jedno z największych osiągnięć współczesnej medycyny. Szczepionki, stosowane systematycznie, zapewniają wysoki odsetek osób uodpornionych i skutecznie zmniejszają ryzyko szerzenia się chorób zakaźnych. Szczepienia są nie tylko obowiązkiem. Jest to przejaw rozsądku. Nie wolno narażać siebie i społeczeństwa.

CZYTAJ TEŻ: Coraz więcej nieszczepionych dzieci w Łódzkiem. Wrócą odra i krztusiec?

Sytuacja jest zła w całej Polsce. Według danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego - Państwowego Zakładu Higieny, od 2010 roku rośnie w naszym kraju liczba osób uchylających się od obowiązkowych szczepień ochronnych. W 2010 roku nie zaszczepiło się ponad 3.000 osób, natomiast w 2014 roku - 12.700 osób.

- Często rodzice mają obawy, ponieważ zamiast korzystać z rzetelnej wiedzy lekarzy specjalistów, szukają różnych informacji w internecie - mówi Solarz. - Pamiętajmy, że przed każdym szczepieniem przeprowadzane jest badanie lekarskie. Lekarz najpierw ocenia stan zdrowia. Jeśli pojawią się jakiekolwiek przeciwskazania, podejmuje decyzję o odroczeniu szczepienia. Naprawdę nie ma się czego obawiać.

CZYTAJ TEŻ: Obowiązkowe szczepienia. Coraz więcej rodziców nie chce szczepić dzieci

Rodzice muszą mieć prawo do informacji
Justyna Socha, stowarzyszenie STOP NOP:

Polska ma rekordową zaszczepialność w Europie. Choć liczba rezygnacji ze szczepień wzrasta, to i tak jest nikła w porównaniu z innymi krajami. W kwestiach prawnych jest u nas wiele do zrobienia i poprawy. Rodzice powinni mieć prawo do pełnej informacji o szczepieniach i wolności wyboru. Reprezentuję stowarzyszenie Stop Nop. Naszym celem nie jest zwalczanie szczepień. Stowarzyszenie zostało założone przez osoby, które doświadczyły negatywnych skutków szczepień. Niestety, główny inspektor sanitarny nie słucha naszych apeli, ale rapuje. My chcemy zmiany systemu monitorowania powikłań poszczepiennych. Niestety, często lekarze zaprzeczają, że dane powikłanie ma związek ze szczepieniem i nie zgłaszają tego do rejestru, a powinni. Chcemy, aby rodzic otrzymywał druk, w którym może wpisać, jakie objawy pojawiły się u dziecka po szczepieniu.
JAS

"Problem jest w tym, że państwo odbiera mi wolność". Powstał zespół parlamentarny ds. szczepień. Źródło: TVN 24/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki