Śledztwo w tej sprawie trwa od polowy ubiegłego roku,a prowadzi je Łódzki Urząd Celno-Skarbowy pod nadzorem Prokuratury Regionalnej w Łodzi. W sierpniu 2017 zatrzymano 18 osób, a piętnaście z nich usłyszało zarzut udziału w zorganizowanej grupie przestępczej.
PŚ w Planicy: wyniki na żywo
W ręce funkcjonariuszy trafiło wówczas prawie 600 tysięcy litrów nielegalnego paliwa oraz samochody o wartości ponad 4 mln zł. Nie udało się jednak wówczas zatrzymać właściciela jednej z grup transportowych, nad którym ciążył zarzut kierowania zorganizowania grupą przestępczą.
Na jego trop funkcjonariusze wpadli dopiero kilka dni temu. Dowiedzieli się, że przebywa na jednych z łódzkich osiedli. Zatrzymanie miało dość dramatyczny przebieg: mężczyzna oraz jego znajomy, który go u siebie przechowywał wsiadali do auta, gdy przedstawiciele Krajowej Administracji Skarbowej przystąpili do zatrzymania. Mężczyźni zaczęli uciekać, uderzyli w jeden z samochodów, które blokowały przejazd. Funkcjonariusze zaczęli wówczas strzelać, najpierw przestrzelili oponę. Mężczyźni nie chcieli wysiąść z auta, skończyło się więc na przestrzeleniu szyb w aucie, a właściciel firmy transportowej i jego znajomi zostali obezwładnieni.
46-latek trafił do aresztu, natomiast drugi mężczyzna usłyszał zarzut ukrywania sprawcy przestępstwa. Śledczy nie wykluczają dalszych zatrzymań.
Funkcjonariusze doszli do wniosku, że od czerwca do lipca 2017 roku ta mafia paliwowa wprowadziła do obrotu ponad 6 milionów litra oleju opałowego z Niemiec, który został przywieziony w 200 cysternach. Budżet państwa stracił na tym przynajmniej 15 mln zł z tytułu akcyzy i opłaty paliwowej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?