Gołaszewski zagroził sądowym pozwem o ochronę dóbr Radosławowi Marcowi, szefowi klubu PiS w Radzie Miejskiej Łodzi i Piotrowi Cieplusze, przewodniczącemu Solidarnej Polski w okręgu łódzkim. Obaj złożyli wniosek do Zespołu ds. Przeciwdziałania Dyskryminacji przy Uniwersytecie Łódzkim, by ten zbadał działalność uniwersyteckich profesorów Marcina Gołaszewskiego i Macieja Rakowskiego, jednocześnie radnych, którzy według wnioskodawców swymi publicznymi wystąpieniami dyskryminują katolików i wyznawane przez nich wartości, posługują się także mową nienawiści.
We worek 3 listopada zareagował Gołaszewski. Nawiązując do swej aktywności podczas manifestacji Strajku Kobiet, stwierdził, że to PiS dyskryminuje Polki i Polaków. Zażądał wycofania wniosku z UŁ i przeprosin.
- Nie dam się zastraszyć - mówi Gołaszewski - Wypowiedzi wygłaszane w mediach przez obu panów oraz złożony wniosek do uniwersyteckiego zespołu ds. Przeciwdziałania Dyskryminacji ma jedynie na celu znieważenie mojej osoby i podważenie mojej reputacji jako nauczyciela akademickiego i przewodniczącego Rady Miejskiej w Łodzi. Wzywam do zaprzestania naruszania mojego dobrego imienia, poprzez formułowanie w opinii publicznej nieprawdziwych informacji jako rzekomo dyskryminuję katolików lub posługuję się mową nienawiści.
Gołaszewski dodał, że jeśli wniosek nie zostanie wycofany w ciągu 7 dni, a on nie zostanie przeproszony. sprawa trafi do sądu, przed którym będzie się domagał także nawiązki na cel społeczny.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?