Szymon Marciniak w Łodzi. Światowa gwiazda wśród piłkarskich arbitrów: "Zaczynałem od 60 złotych za mecz". ZDJĘCIA

Arbiter ze światowego topu pojawił się na w łódzkim biurze sprzedaży Grupy Murapol, dewelopera, który jeszcze niedawno był strategicznym sponsorem Widzewa Łódź, gdzie podpisywał pamiątki fanom. Podczas kameralnego spotkania na kanapach, fani Marciniaka co jakiś czas się wymieniali, arbitra pytano o specyfikę pracy pod presją, sędziowskich nowinek technicznych jak VAR, ale też o to, czy nie wymyka się powoli światu sportu, mimowolnie stając się kimś na kształt celebryty.

- Zawsze uważałem, że sport jest bardzo blisko biznesu - mówi nam Szymon Marciniak. - To, że dziś jestem zapraszany na przeróżne eventy nie związane wprost ze sportem, nie jest zasługą tego, że mam fajną fryzurę, ale owocem mojej wieloletniej ciężkiej i konsekwentnej pracy. Zaczynałem przed laty ze stawką 60 zł za mecz, a dziś porównywany jestem do piłkarzy ze światowego topu. Tyle, że sędziowie mają trudniej niż piłkarze, bo na ich formę i organizację pracy pracują całe sztaby, a my dbamy o naszą formę sami w sytuacji, gdy w niedzielę sędziujesz mecz w Polsce, ale w poniedziałek lecisz na drugi koniec Europy sędziować mecz pucharowy, który jest w środę, a następny mecz masz jeszcze gdzie indziej w piątek lub sobotę i w miedzy czasie musisz uczciwie trenować. Ciężko pracowałem na swoją pozycję i nie ma zatem nic dziwnego w tym, że mój wizerunek i nazwisko kojarzą się właśnie z konsekwencją, ciągłym rozwojem, profesjonalizmem, autorytetem, a w końcu z sukcesem i zwycięstwem. Ludzi z takim właśnie wizerunkiem potrzebuje biznes i to jest zupełnie naturalne.

Szymon Marciniak w latach 2022 i 2023 został uznany przez Międzynarodową Federację Historyków i Statystyków Futbolu za najlepszego piłkarskiego sędziego na świecie. W Łodzi zdradził, że negocjuje ze światową marką kontrakt reklamowy, którego "nie powstydziłaby się Iga Świątek"