W poniedziałek ok. godz. 8 spacerująca z psem kobieta dokonała makabrycznego odkrycia na ul. Łąkowej w Aleksandrowie Łódzkim. W zaroślach przy łące, kilkadziesiąt metrów od najbliższych zabudowań, znalazła spalone ludzkie zwłoki. Kobieta natychmiast zawiadomiła policję.
Kilkanaście minut po godzinie 8 w pobliżu skrzyżowania ul. Łąkowej i Polnej były już wszystkie służby. Strażacy zdążyli jeszcze ugasić tlące się zwłoki.
Wkrótce na miejsce przyjechali również technicy kryminalistyczni i prokurator.
- Przeprowadzono dokładne oględziny miejsca zdarzenia z udziałem prokuratora, zabezpieczono wszelkie ślady i dowody - mówi nadkom. Liliana Garczyńska z Komendy Powiatowej Policji w Zgierzu. - Funkcjonariusze wypytali również mieszkańców pobliskich domów. Nie jest jeszcze znana tożsamość ofiary. Więcej informacji otrzymamy po badaniach, jakie zostaną przeprowadzone w zakładzie medycyny sądowej
Policjanci nie wykluczają, że do śmierci mężczyzny mogły przyczynić się osoby trzecie.
- Przy zmarłym znaleziono pojemnik z łatwopalną cieczą. Zwłoki były w pozycji leżącej, co wskazuje na to, że zostały podpalone - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
Nadzór nad śledztwem prowadzi Prokuratura Rejonowa w Zgierzu.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że ofiarą może być 28-letni mieszkaniec Łodzi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?