Większość demonstrantów to młodzi ludzie, którzy są przeciwni polityce obecnego rządu dążącego do zahamowania integracji z UE i powrotu do rosyjskiej strefy wpływów. Źródłem protestów, które trwają od kilku tygodni, jest dążenie obecnych władz do wprowadzenia przepisów, które zmuszą organizacje non-profit i media do rejestrowania się jako „zagraniczny agent”, jeśli w co najmniej 20 proc. są finansowane z zagranicy.
Rząd twierdzi, że ma to zapewnić przejrzystość działalności publicznej. I wskazuje, że podobne zapisy działają od dekad w USA. Waszyngton już jednak odpowiedział, że zapisy forsowane przez rządzące Gruzją ugrupowanie Gruzińskie Marzenie nie mają nic wspólnego z prawem amerykańskim. To raczej kopia rozwiązań rosyjskich. Krytycy ustawy w Gruzji wskazują, że w ten sposób rząd chce osłabić prężny sektor NGO i niezależnych mediów przed jesiennymi wyborami do parlamentu.
Trzecie i ostatnie czytanie projektu ustawy planowane jest na poniedziałek. Jeśli zostanie przyjęte to prawo, prezydent Zurabiszwili już zapowiada weto. Ale obóz rządzący ma wystarczająco dużo głosów, by je odrzucić.
źr. Civil.ge
Nowy pistolet MPS z Fabryki Broni "Łucznik"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?