Tak wygląda najlepiej wyrzeźbiony facet w kraju. Fabian Ciupan z Opola został Mistrzem Polski w kulturystyce

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
31-letni Fabian Ciupan z Opola został Mistrzem Polski w kulturystyce klasycznej open.
31-letni Fabian Ciupan z Opola został Mistrzem Polski w kulturystyce klasycznej open.
W fazie przygotowań dobę miał zaplanowaną co do minuty. Sporą jej część wypełniały treningi i przygotowywanie z aptekarską precyzją posiłków. O słodyczach i alkoholu na długie tygodnie musiał zapomnieć. – Najtrudniej było przetrwać święta – śmieje się 31-letni Fabian Ciupan z Opola, który został Mistrzem Polski w kulturystyce klasycznej open.

Ćwiczy na siłowni pięć razy w tygodniu pod okiem Mistrza Europy. W ostatniej fazie przygotowań przed Mistrzostwami Polski dołączył do tego jeszcze trening aerobowy.

– Na rowerku kręciłem około godziny dziennie. Czasami o 5.00 rano, przed pracą, robiłem pierwszą połowę, a po treningu - drugą, bo zwyczajnie doba zrobiła się za krótka, by zrobić go na raz – wspomina Fabian Ciupan z Opola.

Godziny spędzone na siłowni to zaledwie połowa sukcesu. Na drugą połowę pracował w kuchni, wspólnie z dziewczyną, która również trenuje. Podstawą jego diety były jajka (jeśli jajecznica, to z większej liczby białek niż żółtek), biały ser, chude mięso drobiowe i białe ryby.

Dieta, która czyni cuda. Co je mistrz Polski w kulturystyce?

– Dieta była zaplanowana z dokładnością co do grama soli i cukru, nie mówiąc już o tłuszczach czy węglowodanach. Kaloryczność posiłków w ciągu doby musiała się mieścić w przedziale od 2100 do 2400 kalorii, co przy intensywnym trenowaniu oznacza duży deficyt – wyjaśnia opolanin. – W ostatnim tygodniu przed mistrzostwami musiałem zrzucić 6,5 kilograma.

Fabian Ciupan, przy wzroście 180 cm, na co dzień waży 93 kilogramy. Do weryfikacji udało mu się tę wagę zredukować do niemal 87 kg, co stanowiło maksimum w jego kategorii. Na ubiegłotygodniowych Mistrzostwach Polski w kulturystyce klasycznej open opolanin wywalczył złoto. – Kategoria open oznacza, że mierzyłem się z zawodnikami większymi od siebie, więc sukces cieszy tym bardziej. Sędziowie stwierdzili, że miałem świetną formę. Chwalili tzw. „docięcie”, czyli estetykę, wynikające z wyeksponowania mięśni i zachowania proporcji – wyjaśnia zawodnik.

Najtrudniej było przeżyć święta

Podczas treningów pojawiały się kryzysy. Największy wówczas, gdy pokusą był zastawiony smakołykami wielkanocny stół. – Na widok serniczków aż mi ślinka ciekła. Żeby nie ulec pokusie, poszedłem na spacer – śmieje się opolanin.

- Słodycze odstawiłem miesiąc przed zawodami, bo mam do nich wielką słabość. Wiem, że jeśli sięgnę po jedną kostkę czekolady, to skończy się na całej tabliczce. Słodkości zastąpiłem np. budyniem czy galaretką bez cukru i fit sernikami. Z alkoholu zrezygnowałem wcześniej, jeszcze w Środę Popielcową. Wyzwaniem było za to nawadnianie się przed zawodami, bo na kilka dni przed startem w ciągu doby wypijałem 12 litrów wody.

Po wygranych mistrzostwach na moment zapomniał o diecie. Na obiad było żeberko z podwójnymi ziemniakami, a do tego słodkości. Na kolację porządna jajecznica, tym razem bez ograniczania się z żółtkami.

Przygoda z kulturystyką zaczęła się od... ping-ponga

Myli się ten kto myśli, że zacięcie sportowe opolanin miał od dziecka. Przed lekcjami wf-u bronił się rękami i nogami, bo nie znosił biegania za piłką.

- Razem z kolegą chodziliśmy wtedy grać w tenisa stołowego, a tak się akurat złożyło, że stół był rozstawiony w szkolnej siłowni – wspomina Fabian Ciupan. - Z czasem, gdy gra nam się znudziła, zaczęliśmy bawić się „żelastwem”. Głównie wyciskaliśmy sztangę no i oczywiście chcieliśmy pobijać własne rekordy.

W pierwszych zawodach wziął udział w 2016 roku. Były to Mistrzostwa Polski Juniorów i Weteranów. – Do finału nie wszedłem. Ba, nie byłem nawet bliski wejścia do niego – wspomina. – Ale ja nie jechałem tam wygrać. Wiedziałem, że jeśli pojadę z nastawieniem na medal, a nie uda się go zdobyć, to już nie wrócę do treningów. Tak zostało mi do dziś. Zawsze jadę się sprawdzić, dobrze się bawić, a jeśli wpadnie puchar, to traktuję go jako miły bonus.

Kolejne 8 lat upłynęło opolaninowi pod znakiem ciężkiej pracy. Wtedy już wiedział, że w sporcie może osiągnąć więcej, niż początkowo sądził. Rok 2022 przyniósł mu m.in. srebro na Mistrzostwach Polski, Mistrzostwo Wielkopolski oraz drugie miejsce w Pucharze Polski, które stało się przepustką do Mistrzostw Świata. Zakończył je na siódmym miejscu, z dorobkiem punktowym identycznym jak zawodnik z miejsca szóstego. Ubiegłotygodniowe złoto dało mu kwalifikację do Mistrzostw Europy.

– Mój dotychczasowy plan dnia był tak napięty, że nie było w nim wolnych przebiegów, ale chyba taki reżim wszedł mi w krew, bo uznałem, że do Mistrzostw Europy nie będę nic zmieniał – mówi Fabian Ciupan. - Nie zamierzam spocząć na laurach.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska