Taylor Sander już w Bełchatowie. Czy dojdzie do sparingu PGE Skry z Wartą? Jest koronawirus

Taylor Sander wraz z rodziną wylądował na lotnisku w Warszawie. - Jesteśmy zmęczeni, ale podróż przebiegła dobrze - mówił nasz siatkarz zaraz po wyjściu z hali przylotów. Stamtąd cała trójka pojechała do Bełchatowa, by urządzić się w mieszkaniu – podaje oficjalny portal klubu skra.pl.
Przyjmujący przebywa na kwarantannie, a we wtorek przejdzie test na obecność COVID-19. Od jego wyników zależą dalsze plany wobec siatkarza PGE Skry. - Wszyscy się cieszymy z przyjazdu Taylora do Polski - nie ukrywa radości Michał Mieszko Gogol, trener PGE Skry.
Taylor Sander uznawany jest za jednego z najlepszych przyjmujących na świecie. Grał m.in. w Sadzie Cruzeiro, Cucine Lube Civitanova czy Calzedonii Werona. Jest także brązowym medalistą igrzysk olimpijskich oraz zwycięzcą Ligi Światowej.
PGE Skra Bełchatów rozpoczęła kolejny tydzień przygotowań do nowego sezonu. We wtorek bełchatowianie wyjadą na zgrupowanie do Łasku, a co ważniejsze, będą już trenowali w komplecie. Zgrupowanie w Łasku zakończy się w piątek sparingiem z Aluronem CMC Zawiercie (godz. 17 w Zduńskiej Woli). Czy jednak dojdzie do tego meczu? Jeden z siatkarzy pierwszej drużyny Aluron CMC Warta Zawiercie otrzymał pozytywny wynik testu na koronawirusa SARS-CoV-2. Cały zespół oraz współpracownicy klubu pozostają w izolacji domowej wraz z rodzinami i czekają na dalsze wytyczne z sanepidu.