MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tłumy na zakupach po otwarciu galerii handlowych. Łodzianie od rana kupowali ubrania, buty, kosmetyki. Szturm na sklepy 2.02.2021

Alicja Zboińska
Alicja Zboińska
W poniedziałek było tłoczno także w Manufakturze
W poniedziałek było tłoczno także w Manufakturze Krzysztof Szymczak
W poniedziałek w galeriach handlowych zostały otwarte wszystkie sklepy. Od samego rana nie brakowało w nich klientów. Łodzianie kupowali ubrania, buty, kosmetyki, różne akcesoria. Część osób przyszła zwrócić nietrafione zakupy zrobione przez Internet.

Sklepy odzieżowe, obuwnicze i z różnymi akcesoriami były zamknięte od 28 grudnia. Kolejny już lockdown miał początkowo trwać do 17 stycznia, ostatecznie przedłużono go do końca miesiąca. Od poniedziałku sklepy są otwarte i nie jest to jedyna zmiana. Zniknęły godziny dla seniorów, nadal obowiązuje zakrywanie ust i nosa, trzymanie dystansu oraz dezynfekcja rąk. Nie zniesiono także limitu klientów, a restauracja nadal nie mogą przyjmować klientów stacjonarnie.

Tłumy od samego otwarcia

W Porcie Łódź przed godz. 13 było tylu klientów, ilu sprzedawcy widują zazwyczaj w piątkowe popołudnia lub w weekendy. Przed niektórymi sklepami tworzyły się kolejki, zwłaszcza popularnymi sieciówkami z artykułami dla młodych osób.

- Widać ludziom naprawdę brakowało robienia zakupów, gdyż od samego otwarcia mamy mnóstwo pracy - mówią sprzedawczynie ze sklepu z ubraniami dla kobiet. - Część osób oddaje ubrania, które kupili przez internet i nie są z nich zadowoleni albo nie trafili z rozmiarem. Wiele klientek korzysta jednak z wyprzedaży, a poza tym znów mamy wiele zamówień internetowych do zrealizowania. Niektórzy wolą zakupy przez internet zamiast odwiedzin w sklepie.

Kolejki we wszystkich punktach

Kolejki tworzyły się nawet w Ikei czy drogerii, choć te sklepy akurat nie były zamknięte od końca grudnia. Nawet z salonie z prasą trzeba było chwilę poczekać.

- Nie wszyscy pracują lub pracują zdalnie i najwyraźniej mogą się wyrwać - komentowała sprzedawczyni z salonu prasowego. - Godziny południowe od poniedziałku do piątku przeważnie są dosyć martwe, teraz jest zupełnie inaczej.

Wyprzedaże i weekendowa kumulacja zakupów

Jej koleżanka z drogerii uważa, że ta tendencja utrzyma się przynajmniej do końca tego tygodnia, a kumulacji wizyt klientów spodziewa się w piątkowe popołudnie oraz w sobotę.

- Ludzie tęsknili za odwiedzinami w centrach handlowych i normalnymi zakupami - mówi ekspedientka. - Może zakupy nie do końca są normalne, trzeba przestrzegać obostrzeń, ale za to można korzystać z wyprzedaży, choć w sklepach są też już nowe kolekcje.

To właśnie wyprzedaże przyciągają klientów nie tylko do Portu Łódź, ale i do Manufaktury, Galerii Łódzkiej, Pasażu Łódzkiego, Nowej Górnej, M1 i Tulipana. W tych centrach w poniedziałek było podobnie jak w Porcie Łódź, w Manufakturze również trzeba było poczekać przed niektórymi sklepami.

- Wracamy z kompletem otwartych sklepów i usług i wchodzimy także w kolejny etap wyprzedaży, więc w części sklepów klienci mogą się spodziewać jeszcze większych obniżek oraz specjalnych promocji - mówi Marta Drzewiecka, przedstawicielka Nowej Górnej, centrum przy ul. Kolumny w Łodzi. - Co ważne, handel jest prowadzony jak dotychczas w najwyższym reżimie sanitarnym, dlatego nadal apelujemy o rozwagę podczas zakupów.

Rozwaga będzie potrzebna zwłaszcza w weekend, gdy handlowcy spodziewają się jeszcze większej liczby klientów niż w poniedziałkowy poranek i wczesne popołudnie. W niedzielę natomiast sklepy i centra handlowe będą pozamykane, najbliższa niedziela handlowe będzie dopiero pod koniec marca.

Handel z kłopotami

Ponowne otwarcie galerii handlowych nie oznacza końca kłopotu handlowców. Mająca centralę w Łodzi sieć sklepów Monnari podjęła decyzję o odstąpieniu od części umów najmu powierzchni handlowych. Chodzi o 24 sklepy, których powierzchnia stanowi ok. 13 proc. całej zajmowanej przez sieć. W raporcie firmy można przeczytać, że powodem decyzji jest pandemia COVID-19 i jej skutki społeczno-ekonomiczne, które uniemożliwiają wykonywanie przedmiotowych umów na dotychczasowych warunkach.

- Jednocześnie wielomiesięczne negocjacje z właścicielami galerii nie przyniosły rezultatów - podkreśla Monnari w raporcie. - Trzy lockdowny, drastyczny spadek odwiedzin centrów handlowych w okresach otwarcia, coraz większy udział sprzedaży odzieży i obuwia on-line, atmosfera stałego zagrożenia zdrowia realizowana przez różnego rodzaju nakazy i zakazy, powodują, że centra handlowe utraciły na swojej atrakcyjności jako miejsc handlowych.

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki