Tłusty czwartek 2024 już 8 lutego. Ceny pączków w cukierniach Łodzi. Niektóre pączki nieco zdrożały, inne są w cenach sprzed roku!

8 lutego, czyli już w następnym tygodniu, wypada tłusty czwartek, czyli dzień zwyczajowego jedzenia pączku. Średnio każdy Polak zjada tego dnia 2,5 pączka. To daje ogromny rynek około 1,5 miliona pączków w samej tylko Łodzi i około 6 mln pączków w regionie.

- W tłusty czwartek z ciastek będą u mnie jedynie pączki i faworki. Zapisy będę przyjmował już od poniedziałku, część klientów chce mieć pewność, że pączki dostanie – mówi właściciel warzywniaka w centrum Łodzi.

Klientów najbardziej interesują ceny. Co zaskakuje pączki nie zdrożały lub zdrożały niewiele. Sporo cukierni postanowiło utrzymać cenę z ubiegłego roku przynajmniej na najpopularniejsze pączki. Na przykład spożywczaku przy ulicy Piotrkowskiej zwykły pączek z dżemem tak jak rok temu kosztuje 3,20 zł. To jedna z tańszych opcji. W cukierniach łódzkiej sieci Miś podstawowego pączka z powidłami śliwkowymi tak jak w ubiegłoroczny tłusty czwartek kupimy za 5 zł, u Dybalskiego pączek z konfiturą cały czas kosztuje 4 zł, a z różą, także bez zmian, 5 zł.

Jednak w wielu miejscach ceny wzrosły. Sprzedawcy obwiniają m. in. wzrost płacy minimalnej, który podniósł koszty płac i co za tym idzie – wyrobów końcowych. I tak na przykład w małej piekarni przy ul. Piotrkowskiej pączek w ciągu roku zdrożał z 3,50 na 3,80 zł, a w okienku firmy Wiatrak przy łódzkim deptaku – z 5,50 na 6,50 zł.

Jednak w tym roku sprzedawcom nie sprzyja kalendarz.

- Tłusty czwartek przypada teraz w ferie zimowe, część dzieci już wyjechała i sprzedaż może być mniejsza – martwi się właściciel warzywniaka.

Połączenie tłustego czwartku z feriami zimowymi zdarza się nie pierwszy raz. Tak było m. in. w roku 2022 i 2018 roku. Dlatego większość cukierników jest dobrej myśli.

- Sprzedaż pączków w tłusty czwartek jest bardzo dobra. W taki dzień schodzą wszystkie wyprodukowane przez nas pączki – ocenia cukiernik Michał Miś.

Jego cukiernia planuje usmażyć... 30 tys. pączków, praca zacznie się już w środę.

Jednak w ostatnich kilku latach producenci pączków naprawdę nie mieli szczęścia. W roku 2021 klientów w cukierniach było mniej z powodu pandemii i powszechnej wtedy pracy zdalnej. Odpadły zamówienia z biur i pączki kupowane po drodze do pracy. W 2022 roku dokładnie w tłusty czwartek wybuchła wojna i łodzianie spędzili ten dzień na śledzeniu doniesień z frontu, często nie myśląc o słodyczach. Natomiast rok temu ceny pączków poszybowały w górę z powodu inflacji. Obawy były duże, ale tradycja zwyciężyła i łodzianie tak jak co roku ustawili się w kolejkach do cukierni.