Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

T-Mobile Ekstraklasa: Cracovia Kraków - PGE GKS Bełchatów [RELACJA NA ŻYWO]

Paweł Hochstim
Dariusz Śmigielski/archiwum Dziennika Łódzkiego
Piłkarze PGE GKS Bełchatów po meczu z Cracovią mogą awansować w tabeli o trzy miejsca, ale mogą też... spaść na ostatnie

KLIKNIJ NA WYNIK, BY PRZEJŚĆ DO RELACJI NA ŻYWO

Bełchatowianie w tym roku odnieśli tylko jedno zwycięstwo, a spotkania wyjazdowe przegrali wszystkie, więc powodów do optymizmu zbyt wielu nie ma. Może poza tym, że w sobotę w meczu z Jagiellonią Białystok po raz pierwszy w 2015 roku nie stracili gola.

- Do meczu w Krakowie szykujemy się z pełnym optymizmem - powtarza trener PGE GKS Marek Zub. Spotkanie może rzutować na walkę w grupie spadkowej, bo Cracovia przecież będzie jednym z głównych rywali bełchatowskiego zespołu do utrzymania w T-Mobile Ekstraklasie.

Sytuacja kadrowa PGE GKS po sobotnim meczu z Jagiellonią Białystok się nie zmieniła - nadal niezdolny do gry jest Arkadiusz Piech, który skręcił staw skokowy. W ostatnim meczu żaden z piłkarzy bełchatowskiego klubu nie został ukarany żółtą kartką, więc Zub ma pełne pole manewru.

Wydaje się, że szkoleniowiec bełchatowskiego zespołu po remisie z Jagiellonią nie będzie specjalnie mieszał w składzie, zwłaszcza w formacji defensywnej, która pierwszy raz w tym roku nie straciła ani jednego gola w meczu. Być może Zub zdecyduje się na wystawienie od pierwszej minuty Bartosza Ślusarskiego, który wcześniej przegrywał rywalizację z Piechem, a ostatnio także z Sebastianem Olszarem. Na szansę gry od pierwszej minuty wciąż czeka niedawny lider PGE GKS Kamil Wacławczyk, który ostatnio przygląda się grze kolegów z ławki rezerwowych.

Cracovia z pewnością jest słabszym przeciwnikiem od Jagiellonii, ale trzeba pamiętać, że niedawno drużynę objął nowy trener Jacek Zieliński, który w debiucie zaliczył efektowne zwycięstwo 3:0 w Bydgoszczy z Zawiszą. Drużyna Zuba musi szczególnie uważać na Miroslava Covilo, który zdecydowanie wyróżnia się w krakowskim zespole. Grający w środku pomocy Serb w tym sezonie zdobył sześć goli, a przede wszystkim imponuje grą głową, więc jest niebezpieczny przy stałych fragmentach gry.

Mecz rozpocznie się o godz. 20.30. Jego fragmenty pokaże telewizja Canal+ Sport.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki